Końcówka roku w wykonaniu Legii była rozczarowująca. Podopieczni Goncalo Feio przegrali dwa ostatnie spotkania w Lidze Konferencji Europy - z Lugano i Djurgarden. Na szczęście dzięki korzystnym rezultatom z wcześniejszych kolejek udało im się bezpośrednio awansować do 1/8 finału rozgrywek. Kibice liczyli, że solidnym wsparciem dla "Wojskowych" będzie sprowadzony latem Migouel Alfarela. Francuz przybywał do stolicy Polski jako gwiazda, mająca za sobą występy na zapleczu Ligue 1. Zapłacono za niego aż milion euro, co jak na standardy Ekstraklasy było kwotą niemałą. Niestety snajper okazał się kompletnym transferowym niewypałem. Od razu pojawiły się głosy, że to miliony złotych wyrzucone w błoto. A że sprowadzenia 27-latka miał chcieć Feio, to jego obwinia się też o pomyłkę. Sprzedali zawodnika za miliony. Tego samego dnia FIFA nałożyła zakaz Legia rozstaje się z transferowym niewypałem. Alfarela oficjalnie wypożyczony Alfarela miał spory problem z zaaklimatyzowaniem się w Legii, a w większości spotkań na boisku pojawiał się z ławki rezerwowych. Przełożyło się to na 22 występy, w których zanotował tylko jedno trafienie i dwie asysty. Goncalo Feio nie darzy go zaufaniem, a kierownictwo klubu postanowiło szybko działać. Już w środę ukazał się oficjalny komunikat ws. Francuza. Legia zdecydowała się oddać Alfarelę na półroczne wypożyczenie do występującego w greckiej Superlidze GS Kallithea. Nie brakuje jednak głosów, że nie jest to dobry ruch. Jean-Pierre Nsame również nie cieszy się zaufaniem szkoleniowca, wobec czego ten na dobrą sprawę liczyć może przede wszystkim na Marca Guala, Jordana Majchrzaka i Thomasa Pekharta. 20-latek występuje w rezerwach, a Czech nie zanotował w tym sezonie ani jednego trafienia w lidze. Lewandowski i spółka zaatakowani po hicie. Sceny w Lizbonie, policja wkroczyła do akcji Tym samym Legia zimą rozstała się już z trzema zawodnikami. Przed Alfarelą z klubem pożegnali się Marco Buch i Jurgen Celhaka. Do stołecznej drużyny natomiast sprowadzony w trakcie zimowego okna transferowego został Wahan Biczachczjan z Pogoni Szczecin.