Surowa kara za obrażanie Polski. Ukraińska gwiazda postawiona do pionu przez ministra
Nie milkną echa skandalu wywołanego przez ukraińską gimnastyczkę Władę Nikołczenko, która po pobycie w Warszawie stwierdziła, że nienawidzi Polski i jej mieszkańców. Bardzo ostro zareagowali na to sami Ukraińcy, którzy surowo ukarali zawodniczkę. Jej zachowanie potępił również tamtejszy minister sportu Matwij Bidny, który podkreślił, że przy "niewiarygodnych wysiłkach prezydenta kraju", na takie emocjonalne wypowiedzi nie można sobie pozwolić.

Przypomnijmy, że Włada Nikołczenko - ukraińska gimnastyczka, brązowa medalistka mistrzostw świata i Europy została ukarana po skandalicznych słowach wypowiedzianych na temat Polski. 20-latka przyznała, że "całym sercem" nienawidzi naszego kraju i jego mieszkańców. Jej słowa, szczególnie w kontekście sytuacji Ukraińców i pomocy, jaką otrzymali od Polaków, wywołały niemały skandal. Na szczęście niemal natychmiast zareagowała ukraińska federacja.
Ukraińska Federacja Gimnastyczna informuje, że wszczęto postępowanie dyscyplinarne na podstawie wypowiedzi gimnastyczki Włady Nikołczenko zamieszczonych na jej stronie w serwisie społecznościowym Instagram. Bardziej szczegółowe informacje na temat tej sytuacji będziemy mogli podać w późniejszym terminie
~ przekazano w oficjalnym komunikacie.
Surowa kara dla Ukrainki
Zawodniczka również szybko się zreflektowała i przeprosiła za swoje słowa. Winę zrzuciła na wojenną traumę i emocje, która nią targają.
"Przeżyłam załamanie psychiczne. To była emocjonalna sytuacyjna, której żałuję. Nie chciałam nikogo urazić. Proszę, nie bierzcie tego do siebie. To nie ja to powiedziałem, przemówiły emocje we mnie. Przepraszam" - napisała w mediach społecznościowych.
To jednak nie wystarczyło, by uniknęła kary. Ukraiński portal "Tribuna" poinformował, że Włada Nikołczenko została wyrzucona z drużyny narodowej w gimnastyce artystycznej. Takie ustalenia potwierdził pełniący obowiązki ministra młodzieży i sportu Matwij Bidny.
"Słowa szkodliwe dla Ukrainy". Ostra reakcja władz na skandal
Ukraińskie władze zdawały sobie sprawę z tego, jak słowa Nikołczenko mogą wpłynąć na relacje między Polską, a Ukrainą, ale przede wszystkim na stosunek zwykłych ludzi do przybyszów z Ukrainy, którzy cały czas uciekają z kraju z obawy przed wojną. Stąd bardzo ostra reakcja tamtejszej federacji i ministra Bidnego, który w rozmowie z Tribuną bardzo dosadnie skomentował zachowanie gimnastyczki.
Każdy zawodnik reprezentacji Ukrainy, który ma zaszczyt reprezentować kraj na świecie, powinien zdawać sobie sprawę ze skali swojej odpowiedzialności. W czasie, gdy prezydent i rząd kraju dokonują niewiarygodnych wysiłków na arenie międzynarodowej, konsolidując poparcie innych krajów, naszym zadaniem jest pokazanie światu, że Ukraińcy to naród dojrzały, zdolny, mądry, godny bycia pełnoprawnym członkiem cywilizowanego społeczeństwa. W tych warunkach publiczny przekaz emocjonalny, na który pozwoliła sobie była członkini kadry narodowej, jest szkodliwy dla naszego kraju, niedopuszczalny i nie może pozostać bez naszej reakcji
~ przekazał Bidny.
"As Sportu 2023". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje