Partner merytoryczny: Eleven Sports

Potężne ostrzeżenie dla Świątek. Pierwszy dzień Wimbledonu i już taki sygnał

2 lipca do akcji na wielkoszlemowym Wimbledonie ruszy liderka światowego rankingu WTA - czyli oczywiście Iga Świątek. Dzień przed potyczką Polki z Sofią Kenin działo się tymczasem naprawdę sporo - z jednej strony z rywalizacji jeszcze przed pierwszym spotkaniem wycofała się Aryna Sabalenka, z drugiej zaś... inna poważna rywalka raszynianki, Coco Gauff, wysłała poważne sygnały dotyczące tego, że chce po raz kolejny poważnie namieszać w świecie tenisa.

Coco Gauff, Aryna Sabalenka, Iga Świątek
Coco Gauff, Aryna Sabalenka, Iga Świątek/ANGELA WEISS / AFP - Rex Features/East News/AFP

Wimbledon 2024 rozpoczął się z przytupem, ale... nie w pełni pozytywnym, bo choć pierwszego dnia zawodów co prawda nie zabrakło widowiskowych spotkań, to jednocześnie np. doszło do sporych zawirowań związanych z obsadą drabinki w singlu pań.

Z rywalizacji z powodów zdrowotnych musiały wycofać się Jekaterina Aleksandrowa, Wiktoria Azarenka, czy przede wszystkim światowa "trójka" Aryna Sabalenka. Nieobecność tej ostatniej tym mocniej podbudowała pozycję numeru dwa rankingu WTA, czyli Coco Gauff, w staraniach o zrzucenie z tenisowego tronu Igi Świątek. To wciąż oczywiście nie jest proste zadanie, natomiast Amerykanka w pełnym gazie wykorzystała swoją pierwszą szansę w Londynie na to, by w najbliższej przyszłości przynajmniej zniwelować wielką różnicę punktową dzielącą ją i Polkę...

Caroline Dolehide - Coco Gauff. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport

Wimbledon 2024. Gauff weszła w turniej jak huragan. Świątek musi mieć się na baczności

Gauff bowiem w poniedziałek ograła bez większego problemu swoją rodaczkę Caroline Dolehide 6:1, 6:2, a szczególne wrażenie zrobiło też tempo, w jakim 20-latka przypieczętowała swój triumf - po wszystkim było już nieco po godzinie zmagań.

Tym samym reprezentantka USA, chcąc nie chcąc, wysłała poważną przestrogę w kierunku Świątek, dla której Wimbledon to przecież niełatwy teren. Globalna "dwójka" była przy tym w stanie popisać się m.in. takim widowiskowym zagraniem:

"W zeszłym roku przegrałam w pierwszej rundzie. To był dla mnie trudny moment. Jestem trochę emocjonalna. To był długi rok, ale to niesamowite, jak udało mi się to odwrócić" - stwierdziła po spotkaniu Gauff, cytowana przez "The Tennis Letter".

"Występowałam na wielu dużych kortach, ale za każdym razem, gdy gram tutaj, odczuwam nerwowość, największą jaką kiedykolwiek czuję grając w tenisa" - zauważyła jednocześnie sportsmenka. "Jest coś wyjątkowego w korcie centralnym Wimbledonu. To zaszczyt być tu znowu - i nie biorę tego za pewnik!" - zapowiedziała.

Wimbledon 2024. Kiedy mecze Gauff i Świątek

Coco Gauff swój kolejny mecz rozegra 3 lipca, a jej następną przeciwniczką będzie Rumunka Anca Alexia Todoni. Iga Światek tymczasem 2 lipca wyjdzie na kort w trzecim starciu na korcie numer jeden licząc od godz. 14.00 - już teraz zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego spotkania:

Coco Gauff/DIMITAR DILKOFF / AFP/AFP
Cori Gauff/AFP
Coco Gauff/COREY SIPKIN/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem