Aryna Sabalenka nie miała ostatnio szczęścia - czołową tenisistkę globu non stop nękały jakieś problemy zdrowotne, a szczególnie jaskrawym tego przykładem był jej niedawny mecz podczas ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Berlinie. Tymczasem na horyzoncie pojawił się wielkoszlemowy Wimbledon i od początku zapowiadało się na to, że reprezentantka Białorusi może mieć z powodu kontuzji problemy z wzięciem udziału we współzawodnictwie na brytyjskich kortach. Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane w poniedziałek. Załamana Aryna Sabalenka żegna się z Wimbledonem. "Próbowałam wszystkiego" Wimbledon 2024. Sabalenka nie zagra na turnieju, jest reakcja organizatorów 1 lipca, w dniu oficjalnej inauguracji Wimbledonu, Sabalenka miała zmierzyć się w swej pierwszej potyczce w Londynie z Eminą Bektas. Dosłownie na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania trzecia zawodniczka światowego rankingu ogłosiła jednak, że z powodu urazu barku musi wycofać się z imprezy. Organizatorzy zawodów wkrótce potem bardzo krótko, acz w ciepłym tonie odnieśli się do tego zdarzenia w mediach społecznościowych. "Będziemy za tobą tęsknić w tym roku" - padło na oficjalnym profilu turnieju w serwisie X (dawnym Twitterze): Nieco szerszy opis sytuacji pojawił się w oficjalnym serwisie londyńskiej rywalizacji - tam zwrócono uwagę na fakt, że mamy tu do czynienia ze swoistym ewenementem jeśli mowa o karierze mińszczanki. "Wymuszone wycofanie się jest tu szczególnie rozczarowujące, ponieważ to pierwszy przypadek nieobecności Sabalenki na zawodach Wielkiego Szlema spowodowany przez kontuzję" - zaznaczono. Hurkacz na historycznym miejscu, to nie koniec. Wimbledon szansą dla Polaka Wimbledon 2024. Znamy nazwisko zastępczyni Sabalenki Warto też nadmienić jeszcze jedną istotną kwestię - za Białorusinkę do drabinki turniejowej weszła Rosjanka Erika Andriejewa i to właśnie ona zmierzy się z Amerykanką Bektas. Wimbledon 2024 potrwa do weekendu 13-14 lipca, w poprzedniej edycji tytuł w singlu pań wywalczyła Czeszka Marketa Vondrouszova.