Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sabalenka już za burtą, ale co się wydarzyło u Gauff. Mecz zakończony po 64 minutach

Mecz z udziałem Coco Gauff zamykał poniedziałkowe zmagania na korcie centralnym Wimbledonu. W związku z wycofaniem się Aryny Sabalenki, Amerykanka stała się główną faworytką dolnej części kobiecej drabinki. I trzeba przyznać, że póki co sprostała temu zadaniu. W pierwszej rundzie londyńskich zmagań pokonała Caroline Dolehide 6:1, 6:2. Cały pojedynek potrwał zaledwie 64 minuty. Kolejną przeciwniczką 20-latki będzie Rumunka - Anca Alexia Todoni.

Coco Gauff w świetnym stylu awansowała do drugiej rundy Wimbledonu
Coco Gauff w świetnym stylu awansowała do drugiej rundy Wimbledonu/Clive Brunskill/Getty Images/Getty Images

Tegoroczny Wimbledon jest dla Coco Gauff pierwszym turniejem wielkoszlemowym, gdzie występuje jako tenisistka rozstawiona z "2". Zapracowała sobie na ten zaszczyt dzięki znalezieniu się na najwyższej pozycji w karierze. Po Roland Garros awansowała na drugie miejsce w kobiecym zestawieniu, kosztem Aryny Sabalenki.

Wiemy już, że Amerykanka utrzyma tę lokatę także po Wimbledonie, niezależnie od rezultatu osiągniętego przez zawodniczkę ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko przez dzisiejsze wycofanie Białorusinki ze zmagań w stolicy Wielkiej Brytanii. Żadna rywalka nie ma już w tym momencie nawet matematycznych szans, by wyprzedzić mistrzynię US Open 2023 w rankingu WTA. Dzięki temu pozostanie za plecami Igi Świątek po turnieju w Londynie.

20-latka na pewno bardzo chciała zmazać plamę po ubiegłorocznym występie, gdzie odpadła już na "dzień dobry" po porażce z Sofią Kenin. Teraz rywalką Amerykanki znów okazała się jej rodaczka, ale znacznie mniej utytułowana. I można to było dostrzec również na korcie. Caroline Dolehide miała spore problemy, by dotrzymać kroku wiceliderce rankingu WTA.

Dominacja Coco Gauff. Świetny początek Wimbledonu dla Amerykanki

Już w gemie otwarcia 25-latka straciła podanie, mimo że prowadziła i miała okazję na zamknięcie. Chwilę później zapachniało jeszcze większą wpadką. Było 40-0 dla Dolehide, a mimo to doszło do równowagi. Tym razem Caroline oddaliła jednak zagrożenie i dopisała w końcu gema do swojego dorobku, ale na więcej Gauff już nie pozwoliła w pierwszym secie. Coco dobrze serwowała, nieźle funkcjonowało jej newralgiczne uderzenie, czyli forehand. I przełożyło się to na wynik premierowej partii, która zakończyła się rezultatem 6:1.

Fantastyczna seria w wykonaniu mistrzyni US Open 2023 ciągnęła się także przez większość kolejnego seta. Dopiero przy stanie 4:0 pojawił się nieco słabszy fragment w grze Gauff, co udało się wykorzystać Dolehide. Wywalczyła sobie pierwszego break pointa w meczu i wykorzystała go. Przerwała tym samym serię ośmiu przegranych gemów z rzędu. Potem utrzymała jeszcze swój serwis i zrobiło się już "tylko" 4:2 dla Coco. Końcówka znów należała jednak do wiceliderki rankingu WTA. Ostatecznie młodsza z Amerykanek wygrała 6:1, 6:2 po zaledwie 64 minutach gry.

Kolejną rywalką Coco Gauff będzie utalentowana Rumunka - Anca Alexia Todoni. 19-latka wyeliminowała dzisiaj Olgę Danilović, wygrywając 7:5, 6:1.

***

Transmisje z Wimbledonu dostępne wyłącznie na sportowych antenach Polsatu, w streamingu internetowym na platformie Polsat Box Go oraz na stronie polsatsport.pl. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju oraz relacje tekstowe ze spotkań z udziałem reprezentantów Polski można śledzić na stronie Interii za pośrednictwem specjalnej zakładki.

Naomi Osaka - Diane Parry. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Coco Gauff/AFP
Caroline Dolehide/AFP
Aryna Sabalenka/ALAIN JOCARD / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem