Dość korzystnie ułożyła się dla Igi Swiątek drabinka turniejowa Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W dwóch pierwszych rundach Polka mierzyła się z dość nisko notowanymi rywalkami - Iriną-Camelią Begu, a później z Diane Parry. I zgodnie z oczekiwaniami liderka rankingu WTA oba spotkania wygrała po 2:0, choć z Rumunką kosztowało ją to sporo wysiłku. W trzeciej rundzie zmagań w Paryżu naprzeciwko Igi Świątek na korcie stanęła Xiyu Wang. W kwietniu raszynianka gładko pokonała ją w 1/32 finału WTA Madryt 6:1, 6:4. Presja była zdecydowanie po stronie Igi - odzwierciedlały to przede wszystkim kursy bukmacherskie, lecz również różnica w rankingu WTA - aż 51 miejsc. 2:6, ale co stało się w trzecim secie. Fantastyczny zryw, popis mistrzyni Wimbledonu Świątek wciąż "bezbłędna w Paryżu. Dwa sety i awans do ćwierćfinału Eksperci ostrzegali, że gra przeciwko leworęcznej rywalce może stworzyć pewne problemy. Na razie na igrzyskach w Paryżu nie ma takich, których nie przezwyciężyłaby Iga Świątek. 23-latka stosunkowo szybko uzyskała komfortową przewagę i triumfowała w pierwszym secie 6:3. Chinka grała bardzo dobrze, ale Polka jeszcze lepiej. Raszynianka we wtorkowym meczu nie wystrzegła się błędów, ale dla kibiców, a przede wszystkim jej samej najważniejszy był końcowy rezultat. A ten pokazywał kolejny raz wynik 2:0 dla Polki. W drugim secie Świątek aż dwukrotnie dała się przełamać rywalce, ale nawet to nie stanęło jej na przeszkodzie w kolejnym dwusetowym triumfie. Historyczny sukces raszynianki. Świątek pierwszą polską ćwierćfinalistką igrzysk Raszynianka podtrzymała nieprawdopodobną passę kolejnych zwycięstw na paryskich kortach - pozostaje tam niepokonana od ponad trzech lat. Jakby tego było mało, we wtorek na stałe zapisała się w historii polskiego sportu. Świątek została pierwszą Polką, która dotarła do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Żaden tenisista, ani tenisistka z naszego kraju nigdy nie dotarła tak daleko na najważniejszej imprezie sportowej 4-lecia. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, kibice mocno wierzą w to, że w stolicy Francji Iga jeszcze ten rekord wyśrubuje. Pod tym kątem wyprzedziła tak znane w historii polskiego sportu postacie jak Jerzy Janowicz, czy Agnieszka Radwańska. "Isia" trzykrotnie rywalizowała na igrzyskach, jednak najdalej dotarła do drugiej rundy. Janowicz natomiast w Rio de Janeiro nie przebrnął nawet przez pierwszą rundę. Podobnie z resztą Łukasz Kubot w 2012 roku w Londynie. Rywalka Świątek nagle wyprowadziła się z wioski olimpijskiej. Nie mogła dłużej tego znieść W ćwierćfinale na Świątek czeka najpoważniejsza do tej pory rywalka na igrzyskach. Polka zmierzy się z Danielle Collins. Amerykanka rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w karierze, a nie tak dawno triumfowała w turniejach w Miami, a także Charleston.