"Zawsze dzieliliśmy się przychodami, a te ze względu na obostrzenia związane z pandemią, będą znacznie niższe. Nie będzie chociażby kibiców na trybunach" - powiedział skarbnik niemieckiego związku piłki nożnej Stephan Osnabruegge. Tegoroczny finał Pucharu Niemiec zaplanowany jest na sobotę na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Właśnie tam walka o to trofeum toczyć się będzie do 2025 roku. W piątek podpisano stosowne dokumenty. W zeszłym roku Bayern i RB Lipsk otrzymali po 3,3 mln euro za wejście do finału. 700 tys. euro pochodziło z wpływów z biletów. Te na pewno teraz przepadną. Finał Pucharu Niemiec odbywa się w Berlinie od 1985 roku i teraz już wiadomo, że tak pozostanie przynajmniej do 2025 roku. Wiele miast chciało przejąć tę imprezę, ale związek zapewnił, że chciał być wierny tradycji. "To jest zawsze jedno z najważniejszych wydarzeń każdego roku. A Stadion Olimpijski jest takim naszym niemieckim Wembley" - powiedział prezes DFB Fritz Keller.