- Powietkin to znana firma i niezwykle wymagający przeciwnik. Znam go dobrze, bo kiedyś z nim walczyłem w czasach boksu olimpijskiego i sparowałem z nim, gdy ten przygotowywał się do starcia z Władimirem Kliczką - powiedział Wach. - Jestem gotowy i na 4 listopada zbuduję wysoką formę, czekam tylko na kontrakt ze strony obozu Rosjanina, czyli grupy World of Boxing pana Andrieja Riabińskiego - przyznał nasz bokser. Wach powiedział, że na razie otrzymał tylko ogólną informację dotyczącą tej walki od swojego promotora. - Nie było nic o przelotach oraz sprawach techniczno-organizacyjnych, a na tym etapie i poziomie kariery, to są dla mnie niezwykle ważne rzeczy - podkreślił. Możliwa jest też walka Wacha podczas wrześniowej Polsat Boxing Night z Marcinem Rekowskim. - Są dwie opcje, Rekowski i Powietkin, jednak na kontrakcie od Rosjan podobno jest zapis mówiący o tym, iż nie mogę przed starciem z nim zawalczyć z nikim innym. Na dzień dzisiejszy również negocjujemy tę sprawę, bo chciałbym zaboksować także na PBN. Jeśli poznamy wszystkie szczegóły dotyczące jednej i drugiej walki, wówczas podejmę konkretną decyzję. Oczywiście głównym kryterium tutaj będzie najlepsza oferta od strony sportowo-organizacyjnej. Czekamy więc na kontrakt od Rosjan, wysłany przez pana Riabińskiego - powiedział Wach. Polak wierzy w dużą walkę i pokonanie Rosjanina. - Jeśli wszystko będzie jasne i klarowne, to na pewno się zgodzę. Czuję iż stać mnie na pokonanie Powietkina, a wręcz jestem o tym przekonany - stwierdził Wach.