Marcin Bułka w poprzednim sezonie absolutnie zachwycił piłkarski świat. Polak był prawdopodobnie najlepszym bramkarzem ligi francuskiej, nawet mimo faktu, że oficjalnie ten tytuł trafił w ręce Gianluigiego Donnarumy, to większość ekspertów wyżej stawiała formę, którą prezentował reprezentant Polski. Gwiazdor Realu wywołał burzę, w Niemczech nie mają wątpliwości. "Zawieszenie" Już minionego lata pojawiało się wiele plotek o możliwej zmianie barw w przypadku Bułki. Podobno Polakiem zainteresowani byli prawdziwi giganci europejskiej piłki. Mowa, choćby o Manchesterze United, czy Interze Mediolan, a pojawiał się także temat możliwych przenosin do FC Barcelona. Bułka odejdzie latem? Marek Jóźwiak wskazał kierunek Transfer musiał jednak poczekać, bo nasz kadrowicz uznał, że ma jeszcze cele do zrealizowania w OGC Nice. Jeśli jednym z nich było zatrzymanie niesamowitej serii bez porażki Paris Saint-Germain, to udało się go zrealizować w miniony weekend. Nicea wygrała z mistrzami Francji 3:1, a Marcinowi Bułce zapisano aż 12 parad bramkarskich, co jest wynikiem absolutnie monstrualnym. Czwarty taki finał Szymona Marciniaka. Jest już potwierdzenie Po tym spotkaniu znów rozpoczęła się oczywiście debata odnośnie przyszłości Polaka i tego, gdzie powinien się przenieść. Głos zabrał Marek Jóźwiak. - Na pewno jest wśród najlepszych bramkarzy ligi francuskiej obok Chevaliera czy Donnarummy. Marcin na pewno rozmawia z Niceą i być może będzie chciał coś zmienić w swoim życiu, karierze i poszuka sobie innego wyzwania. Jest zainteresowanie Borussii Dortmund, Manchesteru United, gdzie właściciel jest ten sam co w Nicei, więc drogi się się zaczynają łączyć. To jest gość, który świetnie pasuje do ligi angielskiej pod każdym względem - powiedział aktualny ekspert Canal + Sport w rozmowie z "WP SportoweFakty". Jeśli Nicea chce zarobić jeszcze na reprezentancie Polski, to będzie musiała sprzedać Bułkę już latem tego roku. Umowa naszego kadrowicz wygasa bowiem w czerwcu 2026 roku. Jak na razie Bułka ma na swoim koncie 86 występów dla Nicei. W tychże gola nie stracił 28 razy. Nasz kadrowicz stał się także ekspertem od bronienia rzutów karnych.