Od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że walka unifikacyjna pomiędzy Ołeksandrem Usykiem a Danielem Dubois ma się odbyć 12 lipca. Kilka dni temu zazwyczaj doskonale poinformowanego Mike Coppinger z "The Ring" podał, że gala odbędzie się tydzień później, czyli 19 lipca. Oczekiwano na nadejście oficjalnego komunikatu, ten pojawił się w niedzielny wieczór. Dokładnie o 21:32 platforma DAZN, która będzie transmitować to starcie, ogłosiła szczegóły. Dziennikarz miał rację - konfrontacja została zaplanowana na 19.07 na stadionie Wembley. Będzie to rewanż za starcie z 2023 r. na Tarczyński Arena we Wrocławiu. Stolicą boksu obecnie jest Rijad, ale Londyn co jakiś czas gości wielkie pojedynki (chociażby Usyk - Joshua 2021 czy Dubois - Joshua 2024). Ukrainiec nawiązał oczywiście do sytuacji z wiosny zeszłego roku, gdy idąc po drugą walkę z Tysonem Furym musiał oddać pas z powodu niezrealizowania obowiązkowej obrony. Fatalne wieści od Halla po walce z Pudzianowskim. Słono zapłacił za wygraną 19 lipca Usyk i Dubois "rozwiążą niedokończone sprawy". Rewanż za Wrocław Dubois jest mistrzem IBF do dziś, a Usyk ma w posiadaniu tytuły WBA, WBO i WBC. Teraz już wiemy, że po ponad roku sytuacja na szczycie wagi ciężkiej znowu się wykrystalizuje. Gdyby nie ten pojedynek, obaj musieliby walczyć z obowiązkowymi pretendentami - "DDD" z Derekiem Chisorą, a czempion z Symferopola z Josephem Parkerem. "Dziedzictwo, historia i zemsta. Niedokończone sprawy muszą zostać rozwiązane" - zapowiada to starcie Queensberry Promotions, stajnia do której należy Dubois. - Zostały mi w boksie dwa lata, może półtora roku. Czuję się świetnie, ale mam jeszcze siły na dwa okresy przygotowawcze i dwie walki, nie więcej - mówił w lutym 38-letni Usyk. Kibice muszą się więc cieszyć na każde ogłoszenie takie jak powyższe. Spięcie po walce Szpilki na KSW. Rywal przerwał wywiad, zrobiło się gorąco