Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kulej, Walasek, Drogosz - wspominamy legendy boksu

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Ostatnich dwanaście miesięcy było bardzo trudnych dla fanów boksu. W tym czasie pożegnaliśmy kilku z najwybitniejszych przedstawicieli szermierki na pięści, w tym trzech polskich medalistów olimpijskich.

Trener Feliks Stamm i Jerzy Kulej
Trener Feliks Stamm i Jerzy Kulej/PAP

Walasek był jednym z najbardziej utytułowanych polskich pięściarzy. Zdobył dwa medale olimpijskie (srebro w Rzymie w 1960 roku i brąz w Tokio w 1964 roku), tytuł mistrza Europy (w Belgradzie w 1961 roku) i siedmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski.

13 lipca nadszedł kolejny cios. W wieku 71 lat zmarł Jerzy Kulej. Powiedzieć, że był bokserem znakomitym, to nie powiedzieć nic. Był jednym z najlepszych pięściarzy amatorskich w historii. Możemy jedynie gdybać, co by się stało, gdyby przeszedł na zawodowstwo, lub urodził się kilkadziesiąt lat później? Być może byłby gwiazdą na miarę Roya Jonesa Juniora lub Oscara De La Hoi.

Tak efektowny styl Kuleja opisywał w książce pt. "Czwarta Runda" wytrawny znawca boksu, Tadeusz Olszański. "Jest pięściarzem bojowym, fajterem, atakuje non stop, dąży do półdystansu i zasypuje przeciwników ciosami. Jego sierpowe uderzenia mają piekielną moc, rzucają przeciwników na deski. (...) Żywioł, huragan, tornado w ringu".

Żywiołowy, agresywny styl zapewnił Kulejowi dwa tytuły mistrza olimpijskiego (Tokio 1964, Meksyk 1968). Przez długie lata pracował jako komentator telewizyjny. Jego komentarze często irytowały, ale dziś brakuje mi rzucanych przez Pana Jurka haseł "zejście w lewo skos", "wyżej lewa ręka", "więcej ciosów na tułów".   

Niewiele zabrakło, a zmarły 7 września Leszek Drogosz nigdy nie zostałby bokserem. Wychudzonego 13-latka nie chciano wpuścić do Sali Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach na trening. Ważył zaledwie 32 kilogramy. Trenujący atleci bali się, że poważnie uszkodzą dzieciaka.

Oni odeszli w minionym roku. Galeria

Zobacz galerię
+2

Drogosz postawił jednak na swoim i sześć lat później zadebiutował w drugiej reprezentacji Polski. Występ przeciwko bardzo mocnym w tamtym okresie Węgrom wypadł znakomicie. 19-latek popisywał się nieprawdopodobnym refleksem i ośmieszył znacznie starszego i bardziej doświadczonego przeciwnika. Węgierscy dziennikarze byli nim zachwyceni. To wtedy przylgnęła do niego łatka "Czarodzieja ringu".

Chłopakowi wróżono wielką przyszłość. Kolejne lata potwierdziły talent Drogosza. Trzy razy został mistrzem Europy, zdobył również brązowy medal igrzysk olimpijskich w Rzymie (1960). Po zakończeniu kariery z powodzeniem wystąpił w kilkunastu filmach.

W ciągu ostatniego roku pożegnaliśmy nie tylko legendy polskiego boksu. W listopadzie ubiegłego roku zmarł były mistrz świata wagi ciężkiej i wielki rywala Muhammada Alego, Joe Frazier. W czerwcu 2012 roku świat obiegła kolejna smutna wiadomość. Zmarł Teofilo Stevenson. Nigdy nie przeszedł na zawodowstwo, chociaż mówiono, że w złotej erze wagi ciężkiej może pokonać każdego, z Alim na czele. Kubańczyk skoncentrował się na występach amatorskich. Był trzykrotnym mistrzem olimpijskim (Monachium 1972, Montreal 1976 i Moskwa 1980).

We wrześniu pożegnaliśmy Corriego Sandersa. Były mistrz świata wagi ciężkiej i pogromca m.in. Władimira Kliczki zmarł  w szpitalu w Pretorii w wyniki obrażeń, jakich doznał wskutek postrzału podczas napadu rabunkowego w restauracji.

Przed tygodniem opuścił nas wybitny szkoleniowiec, Emanuel Steward. Był jednym z tych trenerów, którzy potrafią prowadzić wielkich mistrzów. Za jego sprawą sukcesy osiągali m.in. Lennox Lewis, Evander Holyfield, Thomas Hearns czy Oscar De La Hoya. Ostatnio prowadził Władimira Kliczkę.

Oddając hołd zmarłym bohaterom, miejmy nadzieję, że los będzie łaskawszy w kolejnych dwunastu miesiącach dla wybitnych przedstawicieli świata boksu.

Autor: Dariusz Jaroń

Zmarł Jerzy Kulej

Zobacz galerię

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje