Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 22 starcia jedenastka Milwall FC (”Lwy”) wygrała 11 razy i zanotowała dwie porażki oraz dziewięć remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 30. a 43. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Milwall FC i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice ”The Addicks” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sama Fielda. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Albie Morgan. Drugą połowę jedenastka ”Lwy” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Jaysona Molumbego wszedł Ben Thompson. W 64. minucie za Macauleya Bonne'a wszedł Chukwuemeka Aneke. Chwilę później trener Milwall FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Tom Bradshaw, a murawę opuścił Matt Smith. W 75. minucie Ryan Leonard został zmieniony przez Connora Mahoneya, a za Mahlona Bakera wszedł na boisko Billy Mitchell, co miało wzmocnić drużynę ”Lwy”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Aidena McGeady'ego na Jonnego Williamsa oraz Abdulyussufa Oshilaję na Alfie Doughty'ego. W 79. minucie kartkę dostał Jason Pearce, zawodnik ”The Addicks”. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 88 ataków oddał tylko trzy celne strzały, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. Na dziewięć minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Jake Cooper. W 86. minucie Jed Wallace został zmieniony przez Shauna Williamsa, co miało wzmocnić drużynę Milwall FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Darrena Pratleya na Mouhamada-Naby'ego Sarra. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w doliczonej czwartej minucie meczu, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Billy'emu Mitchellowi i Tomowi Lockyerowi. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół Charltonu Athletic rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jego rywalem będzie Brentford FC. Natomiast w środę Middlesbrough FC zagra z drużyną Milwall FC na jej terenie.