Motor Lublin rok w rok miał problemy ze swoim torem. Zawodnicy nie mogli wczesną wiosną wyjechać na swój domowy obiekt, ponieważ problem stanowiły wody gruntowe. Teraz pierwszy trening rozegrali bardzo wcześnie 10 marca. Jednak nie to przykuło największą uwagę. Zmarzlik ubrał skórę, "nie odczułem różnicy" Chodziło o to, co Bartosz Zmarzlik miał na sobie. 5-krotny mistrz świata ubrał kombinezon uszyty ze skóry. - Taki trochę styl retro, było fajnie - przyznaje. Ten materiał w żużlu już dawno wyszedł z mody, ponieważ zaczęto korzystać z kevlaru, który jest dużo lżejszy i bardziej komfortowy. To na razie tylko testy, bo więcej razy go nie ubrał. W środowisku huczy jednak, że niedługo FIM może wprowadzić wymóg startowania w skórze. Oczywiście nie jest ona już tak gruba i ciężka, jak to było kiedyś. - Na chwilę obecną nie odczułem żadnej różnicy - wyjaśnia. Zagwozdka w kwestii kombinezonu Fachowcy twierdzą, że te mogą pojawić się dopiero latem, kiedy temperatura znacząco wzrośnie. - Czas pokaże, ale pewnie tak - dodaje. Natomiast wiosną i jesienią może pomóc podtrzymać temperaturę ciała, kiedy na zewnątrz jest nawet poniżej 10 stopni. Pod wrażeniem Zmarzlika był jego były trener Stanisław Chomski. Wystarczy, że Polak coś usłyszy i zaraz chce sprawdzić, jak to działa w praktyce. Najczęściej chodzi o kwestie sprzętowe, ale kwestia ubioru również jest kluczowa. Kiedy zawodnik czuje się komfortowo, staje się pewniejszy siebie. Na torze jest gotowy do większych poświęceń.