W Bydgoszczy postawili wszystko na jedną kartę, żeby w końcu awansować do PGE Ekstraligi. Większość kibiców jest jednomyślna, że to właśnie Polonia ma najsilniejszą formację seniorską. Stało się to za sprawą transferu Szymona Woźniaka. Problem pojawia się, kiedy spojrzymy na juniorów. Kula u nogi Polonii Bydgoszcz, brutalna ocena juniorów Pozbycie się Oliviera Buszkiewicza może być opłakane w skutkach. Zespół ma za sobą pierwsze treningi. Znamienne jest, że największe wrażenie spośród młodzieży wywołał 15-letni Maksymilian Pawełczak. Mistrz świata prezentował się imponująco, choć bydgoski tor nadal wygląda nie najlepiej po remoncie odwodnienia. W Polonii tonują nastroje i trener Tomasz Bajerski nie chce wywierać presji na Pawełczaku. Nikt jednak nie ukrywa, że nastolatek bardzo by im się przydał. Trio Kacper Andrzejewski-Emil Maroszek-Bartosz Nowak nie powala na kolana. W Pawełczaku widzą materiał na bardzo dobrego żużlowca. Lepszego nawet niż Wiktor Przyjemski. W rywalizacji z Unią Leszno byłby to game changer. Tym bardziej, kiedy ta pozbyła się na rok Damiana Ratajczaka i Maksyma Borowiaka. Muszę przyznać, trochę mnie to zaskoczyło. Wiedziałem jednak, że to jest zdolny chłopak. Obecnie jest największą nadzieją bydgoskiej szkółki. Nie ma co owijać w bawełnę, że młodzież nie jest najmocniejszą stroną tegorocznej drużyny. W niektórych meczach będą zdobywać tylko punkty z urzędu - twierdzi Leszek Tillinger w rozmowie z Interia Sport. Kontrowersyjny zapis, 15-letni mistrz świata poszkodowany Wszyscy czekają na debiut tego chłopaka, ale już wiadomo, że ten sezon ligowy ma już z głowy. Wszystko przez datę urodzenia. Szesnaste urodziny obchodzi dopiero 21 września. Należy do grona zawodników, którzy są poszkodowani przez przepisy. Niegdyś mówiono tak o Piotrze Pawlickim, który urodził się w listopadzie 1994 roku. Dla porównania Bartosz Zmarzlik jest z kwietnia 1995. Mimo różnicy wieku zaczynali w tym samym roku. Problem jest złożony, bo te regulacje motywuje prawo pracy. 15-latek w świetle prawa jest inaczej postrzegany, aniżeli 16-latek. Władzy w tym wypadku nie interesuje, czy posiada on odpowiednie umiejętności. - Szkoda, że musi czekać do 16. urodzin, nie mając innej możliwości, ale nie można nad tym ubolewać. Twarde prawo, ale prawo - podkreśla. Niektórzy twierdzą, że w takiej sytuacji poszkodowany powinien otrzymać rekompensatę. Kiedy w 2031 roku rocznikowo będzie miał 22 lata, powinien móc startować jeszcze jako młodzieżowiec. - Nie byłoby to dobre rozwiązanie - komentuje. To kwestia bardzo dyskusyjna, ale w przypadku młodych zawodników każdy rok ma duże znaczenie.