Polski biznesmen skazany. Chodzi o byłego prezesa znanego klubu
14 marca Marek Grzyb, były prezes Stali Gorzów, został skazany za niepoprawne rozliczenie dotacji miejskiej. Chodzi o kwotę blisko pół miliona złotych. - Pierwszy raz w moim życiu zostałem uznany winnym za coś, czego nie zrobiłem - twierdzi Grzyb w emocjonalnym wpisie. - Żałuję każdego dnia, który poświęciłem na ratowanie Stali Gorzów - podkreśla. Wraz z nim na ławie oskarżonych zasiadły trzy inne osoby. Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.

14 marca Marek Grzyb został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu na rok) i 20 tysięcy złotych grzywny. Byłemu prezesowi Stali Gorzów pierwotnie zarzucono wyłudzenie dotacji na sekcję piłki ręcznej, którą przyznano w 2020 roku. - Pierwszy raz w moim życiu zostałem uznany winnym za coś, czego nie zrobiłem - pisze Grzyb w swoim emocjonalnym oświadczeniu.
4 osoby usłyszały wyrok ws. dotacji Stali Gorzów
Wyrok usłyszały również trzy inne osoby. Chodzi o Tomasza M. skazanego na rok pozbawienia wolności (w zawieszeniu na 2 lata) i 30 tysięcy złotych grzywny, Edytę G. skazaną na 6 tysięcy grzywny i 1,5 tysiąca grzywny (egzekwowana ma być jednak jedynie wyższa z kar) i Jacka B. skazanego na 8 miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu na rok) i 7 tysięcy złotych grzywny. Wyrok nie jest prawomocny, więc stronom przysługuje od niego odwołanie.
Zdaniem sędziego Rafała Kraciuka prokurator niesłusznie zarzucił oskarżonym wyłudzenie dotacji, opierając się na przypuszczeniach, a nie na dowodach. W związku z tym wyrok skazujący zapadł na podstawie przepisów dotyczących nieprawidłowego wykorzystania dotacji i fałszowania dokumentów. Popełniony czyn nie został zakwalifikowany jako przestępstwo oszustwa, lecz występek z kodeksu karno-skarbowego.
Mocny wpis Marka Grzyba, "spieXXXXX z Gorzowa, czym prędzej"
- Żałuję każdego dnia, który poświęciłem na ratowanie Stali Gorzów, żałuje każdej złotówki, którą przywiozłem do Gorzowa, żeby spłacać nie swoje długi. Żałuje że tu przyjechałem, ale e też mnie czegoś nauczyliście... Nauczyliście mnie w Gorzowie, że można zrobić komuś "kuku", tak jak zrobiliście wielu osobom, które chciały zmieniać waszą rzeczywistość - komentuje były prezes.
- Sąd uznał, że nie jestem winny jakiegoś wyłudzania dotacji i oczywiście tego nie zrobiłem, ale i tak zostałem winny - dodaje. - PS. Drodzy znajomi i przyjaciele, jeżeli ktokolwiek z Was wpadnie na taki fantastyczny pomysł jak ja, żeby robić karierę w Gorzowie, to spieXXXXX z tego miejsca, czym prędzej - kończy.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje