Partner merytoryczny: Eleven Sports

Skandal w Poznaniu. Kibiców nie wpuszczono na stadion. Mamy wyjaśnienia

Tłumy ustawiły się pod kasami na Golęcinie w Poznaniu. Nikt z nich nie przypuszczał, że finalnie nie zostaną wpuszczeni na stadion. "Parodia", "katastrofa wizerunkowa, "ręce opadają" grzmią rozwścieczeni kibice. Większość z nich zmarnowała nawet godzinę czasu stania w kolejce. - Nie mogłem ich więcej wpuścić - tłumaczy Interii Sport Jakub Kozaczyk, prezes PSŻ-u. Niektórzy odgrażają się, że ich noga na tym obiekcie więcej już nie postanie.

Jakub Kozaczyk, prezes PSŻ-u Poznań świętuje awans do półfinału z kibicami
Jakub Kozaczyk, prezes PSŻ-u Poznań świętuje awans do półfinału z kibicami/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Piękna wiosenna pogoda i gwiazdy PGE Ekstraligi. Te dwie rzeczy sprawiły, że poznańscy kibice tłumnie zjawili się pod kasami na Golęcinie w Poznaniu. Kolejki sięgały nawet kilkuset metrów. Jakież było ich zdziwienie na twarzach, kiedy usłyszeli, że nie wejdą na stadion.

Prezes PSŻ-u Poznań tłumaczy się ze skandalu

Część z nich stała w kolejce po bilety w pełnym słońcu nawet godzinę czasu. Powiedzieć, że byli wściekli, to jak nic nie powiedzieć. Błyskawicznie zbombardowali stronę klubową na portalu społecznościowym. - Nie mogłem ich więcej wpuścić. To nie była impreza masowa - tłumaczy się prezes PSŻ-u Poznań, Jakub Kozaczyk.

Z racji, że trening punktowany nie został zgłoszony jako impreza masowa, klub mógł zorganizować wydarzenie maksymalnie na 999 osób. Jednak nie było wcześniej żadnej informacji z ich strony, że liczba miejsc będzie ograniczona. Organizatorzy chyba sami nie spodziewali się aż takiego zainteresowania.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Podziękowania dla Jakuba Jarosza za piękną, siatkarską karierę. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

      Impreza masowa to dodatkowe koszty

      Organizacja tzw. "masówki", to dodatkowe koszty. Trzeba zaangażować w to m.in. ochronę, zabezpieczenie medyczne czy obsługę techniczną. W Lesznie za czwartkowy sparing zapłacili od 30 do 35 tysięcy złotych. Ceny biletów w wysokości 25 złotych pozwoliły im wyjść na zero. Takie same obowiązywały w Poznaniu. Fani nie potrafią zrozumieć, dlaczego nie ruszyła sprzedaż online, dzięki czemu uniknięto by takiej sytuacji.

      Jak już wyżej wspomnieliśmy, kibiców zachęciła nie tylko słoneczna pogoda i głód żużla, ale przede wszystkim zawodnicy najwyższej klasy. Niecodziennie w Poznaniu ogląda się Mikkela Michelsena, Roberta Lamberta, Patryka Dudka czy Emila Sajfutdinowa.

      OŚWIADCZENIE KLUBU:

      Szanowni Sympatycy PSŻ Poznań,

      W imieniu swoim oraz całego klubu chciałbym serdecznie przeprosić za wszelkie niedogodności związane z dzisiejszym wydarzeniem. Wiem, że wielu z Was nie miało możliwości obejrzenia sparingu, co jest dla nas ogromnym rozczarowaniem.

      Dzisiejszy mecz nie był organizowany jako impreza masowa, a decyzja ta wynikała z analizy frekwencji na sparingach w ostatnich latach. Niestety, nie doszacowaliśmy liczby osób, które zechcą nas dzisiaj wspierać. 

      Z jednej strony ubolewamy nad zaistniałą sytuacją, ale z drugiej - cieszymy się, że nasz klub budzi tak duże zainteresowanie i że tylu z Was chce być częścią żużlowych emocji w Poznaniu. To pokazuje, jak silną społeczność tworzymy razem.

      Jako prezes PSŻ Poznań obiecuję, że dołożymy wszelkich starań, aby taka sytuacja się nie powtórzyła. Wasze wsparcie jest dla nas bezcenne i liczymy na nie także w przyszłości.Za wszelkie utrudnienia przepraszam również naszych sponsorów oraz wszystkich, którzy życzą naszemu klubowi jak najlepiej.

      Pamiętajcie, że błędy popełnia tylko ten, kto działa - a my działamy z myślą o Was i dla Was.

      Dziękujemy, że jesteście z nami!

      Jakub Kozaczyk
      Prezes Zarządu PSŻ Poznań

      Na zdjęciu: Jakub Kozaczyk (w środku)/Sandra Rejzner/materiały prasowe
      Jakub Kozaczyk, prezes PSŻ-u Poznań świętuje awans do półfinału z kibicami/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Robert Chmiel palący gumę po meczu/Sandra Rejzner/Flipper Jarosław Pabijan

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje