Za Leonem Madsenem udany weekend. Duńczyk w sobotę zwyciężył w Grand Prix Danii w Vojens, co przybliżyło go do czołowej szóstki cyklu Speedway Grand Prix. Następnego dnia podczas meczu o brązowy medal DMP w Toruniu z wyjątkiem pierwszego startu jego forma w kolejnych biegach też była przyzwoita. - To niesamowite uczucie. Jestem ogromnie zadowolony z tego turnieju. Wiem, że duńscy fani bardzo długo czekali na kolejnego duńskiego zwycięzcę w Vojens. Finałowy wyścig był interesujący, a ja planowałem znaleźć ścieżkę, która mnie poniesie i się udało. To doskonałe uczucie widzieć tylu duńskich fanów, którzy wspierali mnie i kolegów z reprezentacji. Zawsze marzyłem o zwycięstwie w Vojens. W zeszłym roku byłem już blisko - wyznał Leon Madsen. Miał problemy na twardych torach W wywiadzie dla naszego portalu Leon Madsen przyznał, że ma problemy na twardych torach. Właśnie taką nawierzchnię przygotowano w Vojens, w którym rozgrywano 9. rundę Grand Prix. - Dostrojenie motocyklu to trudna droga. W tygodniu dokonaliśmy tylko delikatnych korekt w motocyklach, które zrobiły ogromną różnicę na torze. W dzisiejszym żużlu najmniejsze zmiany mają znaczenie, dlatego też trzeba ciężko pracować nad ustawieniami motocykli - dodał Leon Madsen. Celem Duńczyka jest powrót do walki o mistrzostwo świata w przyszłym sezonie. Do tego potrzeba stabilnej formy. - Wierzę, że za rok będę bardziej stabilny, co przełoży się na powrót na szczyt klasyfikacji i walkę o mistrzostwo świata - zakończył Madsen.