Po ciężkiej kontuzji Jarosława Hampela, który złamał kość udową, kolejnego w tym sezonie urazu doznał Walasek. Już w pierwszym biegu spotkania upadł na tor i został odwieziony do szpitala. Szczegółowe badania wykazały, że złamał obojczyk. Nie wiadomo jeszcze, ile dokładnie będzie musiał pauzować. - Nasz doktor ma już koncepcję na jego rehabilitację, ale Grzegorza czeka minimum trzy tygodnie przerwy - poinformował Jacek Frątczak, dyrektor sportowy SPAR Falubazu. Ten sezon jest bardzo pechowy dla 38-letniego zawodnika. Wcześniej złamał kość łódeczkowatą i małego palca przy lewej ręce. W kwietniu również pauzował po złamaniu kciuka. W tej sytuacji kibiców musi cieszyć decyzja Głównej Komisji Sportu Żużlowego, która zdecydowała, że zawieszony Dudek nie poniesie dodatkowych konsekwencji za udział w punktowanym treningu. Oznacza to, że wychowanek SPAR Falubazu po odbyciu rocznej kary 9 sierpnia może wrócić na tor. "GKSŻ po przeprowadzeniu wyczerpującego postępowania dowodowego, w tym przesłuchaniu świadków, dotarła do nieznanych dotąd szerzej faktów, na podstawie których stwierdzono, że w tym przypadku nie doszło do naruszenia przepisów antydopingowych" - napisała Komisja w oficjalnym oświadczeniu. Dudek został zawieszony na rok po wykryciu w jego organizmie niedozwolonych środków dopingujących.