Partner merytoryczny: Eleven Sports

Co za kuriozum. To ostatnia deska ratunku?

To jest nie do pomyślenia. Słoweniec Matic Ivacic, jadąc swój najlepszy sezon w karierze, w najgorszych snach nie przypuszczał, że będzie miał tak duże kłopoty ze znalezieniem pracy na następny rok. Sytuacja zawodnika na transferowej giełdzie była już tak trudna, że musiał ratować się podpisaniem kontraktu warszawskiego z Texom Stalą Rzeszów. Co dalej? Ostatnią deską ratunku wydaje się być reaktywacja żużla w Krakowie. Ten kierunek często pojawiał się w kontekście byłego już żużlowca Grupa Azoty Unii Tarnów.

Matic Ivacic
Matic Ivacic/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Ivacic w poprzednich rozgrywkach był trzecim z najlepszych zawodników Unii, za Pawłem Miesiącem oraz Rene Bachem (czternasta średnia biegowa w Krajowej Lidze Żużlowej - 1,877). Działacze z Tarnowa, po uzyskaniu większego wsparcia sponsora tytularnego, mają mocarne plany i chcą iść śladem rywala zza miedzy, a mianowicie Stali Rzeszów.

Chodzi oczywiście o pewne wygranie rozgrywek na najniższym szczeblu i awans do Speedway 2. Ekstraligi. W sporcie wszystko może się zdarzyć, ale zbudowany dream team daje wielkie podstawy do tego, że Unia wygra ligę w cuglach. Tacy zawodnicy jak Timo Lahti, David Bellego, Daniel Jeleniewski czy Adrian Cyfer, to są po prostu gwiazdy. Oczywiście, jeśli weźmiemy pod uwagę, że mówimy cały czas o trzecim poziomie rozgrywkowym.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka Kontra. Terminarz ligi. Czy bedą niespodzianki? WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      Unia nie wyrzucała Ivacica

      Ivacic był jednym z liderów, więc oczekiwał miejsca w podstawowym składzie na następny rok. Nie spodobała mu się propozycja tarnowskich działaczy, którzy zaproponowali mu jedynie rolę zawodnika oczekującego. Słoweńcowi taka oferta nie przypadła do gustu, wolał doczekać na inne propozycje, ale się nie doczekał. Co ciekawe, o zainteresowaniu innych klubów też niewiele było słychać. 

      Pod koniec okna transferowego zwracał się do klubów z prośbą o kontrakt warszawski, stąd też ta umowa "grzecznościowa" w Rzeszowie. Beniaminek Speedway 2. Ekstraligi ma tak mocną ekipę, że tutaj walka o skład jest niemal niemożliwa. Ivacicowi pozostaje czekać na wieści z drugoligowego frontu. Być może ktoś w końcu zaprezentuje mu jakąś propozycję.

      Umowa w Rzeszowie zapewnia mu komfort, jeśli chodzi o jazdę dla drużyny z Krakowa. Tajemnicą poliszynela jest, że Stal ma wyciągnąć do klubu pomocną dłoń i mieć pod Wawelem coś na kształt zespołu rezerw. Ivacic świetnie pasowałby do tego niecodziennego projektu.

      Matic Ivacic w swoim boksie./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Matic Ivacic na prowadzeniu/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Matic Ivacic i Ernest Koza/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje