Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogrom w 45 minut, a później sensacyjna pogoń. Sześć goli w hicie, Marciniak na pierwszym planie

Zabawili się z Włochami Niemcy w pierwszej połowie rewanżowego spotkania ćwierćfinału Ligi Narodów. Podopieczni Juliana Nagelsmanna wbili rywalom aż trzy gole, przy czym drugie trafienie nosiło znamiona kuriozalnego. Kompletnie ośmieszona w tamtej sytuacji została defensywa Italii. Pełne ręce roboty przez niemal całe spotkanie miał Szymon Marciniak. Włosi rzucili się jednak w drugiej połowie do odrabiania strat i po sensacyjnym zwrocie akcji zremisowali 3:3.

Reprezentacja Niemiec rozbiła Włochów w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Narodów
Reprezentacja Niemiec rozbiła Włochów w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Narodów/KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP / OSCAR BARROSO / Spain DPPI / DPPI via AFP/AFP

Reprezentacja Niemiec do rewanżowego meczu z Włochami przystępowała ze względnie komfortowej pozycji. Podopieczni Juliana Nagelsmanna wygrali na San Siro 2:1 i wystarczyło, żeby w Dortmundzie obronili przewagę. Znając jednak ambicje i charakter Niemców można było spodziewać się, że wcale nie przystąpią do meczu z zamiarem okopania się w defensywie. 

Liga Narodów. Zabójczy kwadrans Niemców, trzy gole w pierwszej połowie

Gospodarze odważnie rzucili się na Włochów już niemal od pierwszego gwizdka Szymona Marciniaka i regularnie gościli pod bramką strzeżoną przez Gianluigiego Donnarummy. 

W 28. minucie faulowany w polu karnym był Kleindienst, a Szymon Marciniak bez wahania wskazał na jedenasty metr. Protesty Włochów były zbyteczne - przewinienie Buongiorno było ewidentne. Do stałego fragmentu podszedł Kimmich i dał prowadzenie Niemcom. Chwilę później mogli prowadzić już dwiema bramkami, ale posłany przez Goretzkę strzał pofrunął nad poprzeczką. 

W 36. minucie zmierzające prosto w okienko uderzenie Kleindiensta sparował Donnarumma, ale po chwili był już bezradny. Niemcy w stylu Liverpoolu ze słynnego meczu z Barceloną błyskawicznie wykonali stały fragment, a Musiala wpakował piłkę do bramki kompletnie niepilnowanej przez golkipera Italii. Ten skupiony był na kierowaniu pretensji pod adresem Szymona Marciniaka. Trudno było inaczej określić tę bramkę, aniżeli kuriozalną. 

Kiedy Włosi myślami byli już w tunelu prowadzącym do szatni, Niemcy zadali kolejny cios, urządzając im kompletną demolkę w pierwszej połowie. Odzyskali piłkę tuż pod polem karnym podopiecznych Luciano Spallettiego, a ta trafiła do Kimmicha. 30-latek dośrodkował ją wprost na głowę Kleindiensta, a ten trafił na 3:0. Pogrom.

Wielkie emocje po zmianie stron. Włosi rzucili się do odrabiania strat

Po zmianie stron chwilę nieuwagi Niemców błyskawicznie wykorzystali Włosi. Zbyt mocne podanie pod pole karne posłał Sane, a piłkę przejął Moise Kean. Napastnik bez zastanowienia zdecydował się na płaskie uderzenie zza pola karnego, które zatrzepotało w siatce. Snajper Fiorentiny w 69. minucie dołożył kolejne trafienie, dając sygnał swoim kolegom z kadry - ten mecz da się jeszcze wygrać.

Kean otrzymał podanie od Raspadoriego, wygrał pojedynek z kryjącym go obrońcą i potężnym strzałem nie dał szans Baumannowi. Widać było, że w grę Niemców wkradła się spora nerwowość - mecz zaczynał im się wymykać spod kontroli. 

Pełne ręce roboty miał tego wieczora Szymon Marciniak. Łącznie polski arbiter pokazał aż cztery kartki. Na stadionie zawrzało, gdy Polak wskazał na rzut karny po interwencji Schlotterbecka, po której padł Di Lorenzo. Marciniaka wezwano, by sytuację obejrzał jeszcze raz na monitorze. Po chwili namysłu zdecydował się on ku ogromnej uldze Niemców anulować decyzję o jedenastce dla Włochów. 

Na niecałe dziesięć minut przed regulaminowym końcem gdy przed rzutem wolnym z około 20 metrów stanął Kimmich. Uderzył sprytnie, po ziemi, ale Donnarumma zdołał sparować uderzenie. Niemcy byli o włos od prowadzenia 4:2. Ale to Włosi jeszcze przed upływem regulaminowego czasu świętowali kolejne trafienie. Marciniaka w doliczonym czasie gry wezwano do monitora, aby sprawdził potencjalną rękę w polu karnym. Polak zdecydował się podyktować jedenastkę dla gości, a na gola zamienił ją Raspadori.

Wynik 3:3 premiował awansem Niemców. Docenić należy jednak trud i niesamowitą pogoń Włochów, którzy od stanu 3:0 doprowadzili do remisu 3:3. To jednak Niemcy zagrają w półfinale Ligi Narodów. 

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
55%
45%
Strzały
20
8
Strzały celne
7
3
Strzały niecelne
8
5
Strzały zablokowane
5
0
Ataki
102
73
Tim Kleindienst i Antonio Rudiger/KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP/AFP
Szymon Marciniak w meczu Niemcy - Włochy/KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP/AFP
Moise Kean w otoczeniu kolegów z kadry/KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje