Ostatnie spotkanie turnieju World Grand Prix w Ostrowcu Świętokrzyskim lepiej rozpoczęły przyjezdne z Azji, które zeszły z prowadzeniem 8:6 na pierwszą przerwę techniczną. "Biało-czerwone" musiały gonić wynik, ale na drugiej przerwie wciąż przegrywały. Tym razem jednym "oczkiem". Chwilę później, dzięki dobrej grze pod siatką, Polki objęły prowadzenie 19:18. Koreanki były bardzo waleczne, obroniły dwa "setbole" i zrobił się remis 24:24. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymały podopieczne Jacka Nawrockiego, które najpierw zdobyły punkt po serwisie Azjatek, a następnie same zapunktowały zagrywką, wygrywając pierwszego seta 26:24. "Biało-czerwone" doskonale weszły w drugą partię, w której objęły prowadzenie 5:1. Chwilę później, Polki zeszły na przerwę techniczną z prowadzeniem 8:5. Grała nieco się wyrównała, ale bezpieczne prowadzenie wciąż utrzymywały gospodynie turnieju. Kiedy Koreanki zbliżyły się na dwa oczka, przy stanie 21:19, trener poprosił o czas i uspokoił swoje zawodniczki. Efekt nie był najlepszy, bo zrobił się remis - po 22, a chwilę później prowadzenie objęły rywalki. "Biało-czerwone" obroniły pierwszą piłkę setową, ale przy drugiej były bez szans. Wygrany set pomógł Koreankom, które bardzo udanie rozpoczęły trzecią partię, obejmując prowadzenie 8:6 na pierwszej przerwie technicznej. Niestety, im dalej w las tym było gorzej i to Azjatki wygrały seta - do 19. Czwarta partia była znacznie bardziej wyrównała, ale grę "Biało-czerwonych" osłabiała zagrywkę. Przy stanie 13:14 pomyłkę zanotowało Berenika Tomsia, a chwilę później Koreanki zeszły na przerwę techniczną z trzema punktami zapasu. Selekcjoner motywował podopieczne, prosząc je, aby zagrały dla fantastycznej publiczności. Polki były blisko odrobienia start. Kilka razy zbliżały się na odległość punktu, ale za każdym razem Koreanki umiejętnie się broniły, a następnie powiększały prowadzenie. Przy stanie 18:22 Nawrocki wziął ostatni czas i podjął ostatnią próbę, aby wpłynąć na "Biało-czerwone". Polki wybroniły aż trzy piłki meczowe i wróciły do gry. Niestety, gospodynie miały pecha, autowy atak Koreanek trafił Malwinę Smarzek i dał rywalkom kolejnego, tym razem wygranego "meczbola". Dla drużyny Nawrockiego była to pierwsza porażka w tegorocznym World Grand Prix. Do niedzielnej porażki "Biało-czerwone" wygrały pięć meczów, tracąc zaledwie jednego seta. Ostatni turniej w ramach World Grand Prix II dywizji odbędzie się w Korei Południowej, gdzie "Biało-czerwone" zagrają z gospodyniami oraz Kolumbią i Kazachstanem. Polska - Korea Południowa 1:3 (26:24, 23:25, 19:25, 24:26) Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Martyna Grajber, Malwina Smarzek, Berenika Tomsia, Agata Witkowska (libero) - Patrycja Polak, Monika Bociek, Małgorzata Jasek. Korea Płd.: Hye Seon Yeum, Hyo Jin Yang, Heejin Kim, Jeongah Park, Yeon Koung Kim, Su Ji Kim, Hae Ran Kim (libero) - Sooji Han, Miyoun Kim, Minkyoung Hwang, Yeongyeong Kim.