Jak dobrze wiadomo, Bartosz Zmarzlik nie zamyka się na inne wyścigowe konkurencje. Już w 2023 w ramach współpracy z ORLEN Team zamienił motocykl na pojazd wyścigowy. Wówczas na torze Silesia pod Opolem przetestował prawdziwego potwora - Lamborghini, które było warte grube pieniądze, bo ponad milion złotych. Teraz czas na inny motocykl O umiejętnościach Bartosza Zmarzlika na motocyklu żużlowym, można pisać nieskończenie wiele, bo są one na najwyższym poziomie. Teraz udało się mistrzowi spełnić kolejne marzenie. Jeździł na legendarnym torze Circuito Permanente de Jerez, na którym w przeszłości oglądaliśmy F1, a obecnie służy przede wszystkim w rozgrywkach MotoGP. - Dziś spełniłem jedno z moich największych marzeń. Miałem przyjemność trenować na legendarnym torze MOTO GP w Jerez, gdzie atmosfera, prędkość i emocje są na zupełnie innym poziomie! - napisał w mediach społecznościowych. Dodatkowo podziękował załodze Wójcik Team Racing za możliwość przedsięwzięcia. Drużyna jest znana przede wszystkim z startów w prestiżowym Le Mans. To dopiero początek Jak widać, pięciokrotnego mistrza świata ciągnie do jazdy. Sezon zbliża się wielkimi krokami, a jazda mistrza na torze w Jerez to tylko przedsmak emocji, jakie czekają nas podczas zmagań żużlowych. Wszyscy kibice mają nadzieję, że po raz kolejny udowodni swoją dominację, broniąc tytułu najlepszego zawodnika na świecie. - I pamiętajcie, to dopiero początek! Zobaczymy się na torze - przekazał kibicom. To jasny sygnał, że głód jazdy jest ogromny, a sam mistrz nie może doczekać się rozpoczęcia sezonu. Pierwsze, inauguracyjne spotkanie w PGE Ekstralidze Bartosz Zmarzlik rozegra przeciwko Stelmet Falubazowi Zielona Góra już 11 kwietnia.