Prowadzony przez Popika Aluprof Bielsko-Biała w pierwszej fazie play off wygrał już dwa mecze z Budowlanymi i do awansu potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa. Będzie o nie walczył w środę w łódzkiej Atlas Arenie. W tej hali zawodniczki Budowlanych pod wodzą Popika kończyły w 2010 r. swój pierwszy sezon na najwyższym szczeblu rozgrywek. Sezon zwieńczony zdobyciem Pucharu Polski i zajęciem czwartego miejsca w lidza. Dodatkowym "trofeum" był rekord frekwencji na ligowych meczach siatkarskich w Polsce, ustanowiony 19 maja 2010 r. Tego dnia w Atlas Arenie mecz drużyny Popika z MKS Dąbrowa Górnicza obejrzało 8 tys. widzów. Były to największe sukcesy w historii łódzkiego klubu, który w kolejnych sezonach osiągał już znacznie gorsze wyniki. Gdy kolejny sezon siatkarki Budowlanych kończyły na szóstym miejscu, Popika już w klubie nie było. Został zwolniony na początku 2011 roku, a jego następcy - Małgorzata Niemczyk, Mauro Masacci i Maciej Kosmol - powoli, ale systematycznie oddalali się od najlepszych osiągnięć. Po szóstym miejscu w sezonie 2010/2011 kolejny drużyna zakończyła na ósmej pozycji. Popik po wyjeździe z Łodzi trafił do reprezentacji Polski (był w niej tymczasowym pierwszym trenerem, a później asystentem Alojzego Świderka), a w kwietniu 2012 r. podjął pracę w Aluprofie. W środę wróci do Łodzi po to, by walczyć o awans do półfinału ligowych rozgrywek. "Prowadzimy 2:0, ale to jeszcze nie koniec rywalizacji. Nie popadamy więc w euforię" - powiedział Popik w sobotę, po drugim zwycięstwie (3:0) Aluprofu nad Budowlanymi. Środowy pojedynek Budowlanych z Aluprofem rozpocznie się o godz. 18.00. Łodzianki zapowiadają, że zrobią wszystko, by przedłużyć tę rywalizację o kolejne spotkanie. "Nie powiedziałyśmy jeszcze ostatniego słowa. W Łodzi nie poddamy się łatwo" - powiedziała kapitan Budowlanych Sylwia Pycia.