FC Barcelona zanotowała w niedzielny wieczór drugą porażkę w tym sezonie La Liga. Pod koniec września zwycięską passę podopiecznych trenera Hansiego Flicka przerwała Osasuna, zwyciężając 4:2. Wczoraj natomiast trzy punkty w starciu z "Dumą Katalonii" na własnym terenie wywalczył Real Sociedad. Bohaterem Basków został strzelec jedynego gola - Sheraldo Becker, który w 33. minucie pokonał Inakiego Penę (Wojciech Szczęsny kolejny raz usiadł na ławce rezerwowych). Wcześniej jednak doszło do sporej kontrowersji. Jako pierwszy trafił bowiem do siatki - 20 minut wcześniej - Robert Lewandowski. Reprezentant Polski wykazał się wielkim sprytem i doświadczeniem w polu karnym Realu Sociedad, ale... jego radość nie trwała długo. Sędzia bowiem po analizie VAR odgwizdał spalonego. Sytuacja jednak - mimo powtórek - nie była jednoznaczna. Pojawiły się nawet wątpliwości, czy przy jej analizie nie pomylono stopy Lewandowskiego z pilnującym go obrońcą. FC Barcelona. Hansi Flick zabrał głos ws. anulowanej bramki Roberta Lewandowskiego Całe zamieszani wywołało burzliwe dyskusje. Wątpliwości w tej sprawie nie miał jednak trener FC Barcelona - Hansi Flick, który po zakończeniu meczu wprost ogłosił, że zespół sędziowski popełnił rażący błąd. - Powiedziałem sędziemu, że to zła decyzja, ale to nie jego wina i wiem o tym. Nie byłem bardzo zły, troszeczkę - dodał już w trakcie pomeczowej konferencji prasowej. Koszmarne wieści dla Lewandowskiego i spółki, tuż przed hitem. FC Barcelona ogłasza Hansi Flick był jednak także w stanie otwarcie wskazać mankamenty swojej drużyny, które sprawiły, że mimo anulowania bramki Roberta Lewandowskiego, FC Barcelona nie była już później w stanie kolejny raz zaskoczyć defensywy Realu Sociedad. - To z pewnością nie był nasz dzień. Musimy zaakceptować ten wynik. Myślę, że rywale zagrali z determinacją. Jasne jest to, co widzieliśmy i nie ma żadnych wymówek, nie stworzyliśmy wystarczającej liczby sytuacji. Zaczęliśmy od bardzo dobrej gry piłką. Byłem z niej zadowolony, ale potem zaczęliśmy cierpieć i przyszedł przyszedł gol dla Realu Sociedad. A my podejmowaliśmy złe decyzje w ostatniej tercji boiska - przyznał były selekcjoner reprezentacji Niemiec. Dla Barcelony starcie z Realem Sociedad było ostatnim starciem przed przerwą reprezentacyjną. Piłkarze "Dumy Katalonii" wrócą po niej do gry w sobotę 23 listopada, mierząc się na wyjeździe z Celtą Vigo w rozgrywkach La Liga. Ekipa trenera Flicka pozostaje na czele tabeli, mając sześć punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. "Królewscy" mają jednak do nadrobienia jeden zaległy mecz.