Spekulacje na temat transferu Piątka przybrały na sile po tym, jak kontrakt z Milanem podpisał Zlatan Ibrahimović. Pozyskanie przez klub z San Siro szwedzkiego gwiazdora oznacza bowiem dla Polaka ławkę rezerwowych. Trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby "Ibra" nie grał w podstawowym składzie skoro za pół roku gry ma dostać 3,5 miliona euro. Inna sprawa, że Piątek w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań, jak zresztą cały Milan. Reprezentant Polski strzelił tylko cztery gole, w tym tylko jednego z gry. Pozostałe to trafienia z rzutów karnych. Z bożyszcza fanów "Rossonerich" szybko popadł w niełaskę. Początkowo pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu Piątkiem włoskich klubów z AS Roma na czele. Potem do gry o "Il Pistolero" włączyły się drużyny z Premier League. Polak znalazł się na celowniku Aston Villi i Newcastle. W czwartek informowaliśmy, że do batalii przystąpił Tottenham. Wygląda, na to, że "Koguty" są mocno zdeterminowane i szybko chcą załatwić transfer. Ma to związek z tym, że kontuzji doznał najlepszy strzelec Tottenhamu Harry Kane, który nie zagra aż do kwietnia. "The Sun" podaje, że Tottenham i Milan doszli do porozumienia w sprawie transferu Piątka. Tabloid podaje nawet szczegóły transakcji. Angielski klubu zapłaci za Polaka 28 milionów, a kolejne 4,2 mln zostaną wypłacone w formie dodatków. Piątek ma związać się z finalistą Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu na 3 i pół roku. W ciągu najbliższych 48 godzin 24-letni napastnik ma przejść testy medyczne. RK