Po niedzielnym hicie bilans zwycięstw Pepa Guardioli w konfrontacjach z Jose Mourinho wynosi 10-4. To przytłaczająca przewaga, wręcz zdumiewająca. Tak samo niewiarygodnie wygląda bilans Manchesteru City w tym sezonie. 16 spotkań, 15 wygranych i remis. "The Times" ocenił: "Przyjechali na podwórko United i grali swoją piłkę, podawali i przemieszczali się, pozytywność od pierwszej do ostatniej minuty". W ogóle cała angielska prasa pyta, kto ma zatrzymać City, skoro nie potrafił tego zrobić - wydawałoby się - jedyny przeciwnik, którego byłoby na to w tym momencie stać. "Istotnie, jeśli nie potrafią tego zrobić na swoim terenie, to jak piłkarze United mogą oczekiwać, że inni pobiją lidera Premier League?" - zastanawia się "Daily Mail" i dodaje, że "The Citizens" nie mogli znaleźć lepszego miejsca na historyczne, 14. zwycięstwo z rzędu w najwyższej klasie rozgrywkowej niż obiekt rywali z tego samego miasta. Wielkim pechowcem w tym spotkaniu był Romelu Lukaku. Nie dość, że pomógł strzelić dwa gole rywalom, to jeszcze zmarnował w 84. minucie idealną okazję do uratowania przynajmniej punktu. "Romelu Lukaku został latem kupiony za 75 mln funtów, żeby stwarzać zagrożenie przed bramką. Manchester United nigdy nie przypuszczałby, że przed własną. Dla napastnika Belgii to pierwsze derby Manchesteru i od razu do zapomnienia. Mizeria Lukaku dopełniła się, kiedy nie wykorzystał niemal idealnej okazji w końcówce" - czytamy. "The Guardian" pisze o "absurdalnym uczuciu", jakie wywołuje myśl "o tak wczesnym zakończeniu sezonu". "Kto może ich zatrzymać? Znacznie bardziej prawdopodobne, że przepaść będzie się powiększać, a Jose Mourinho może zacząć przestawiać priorytety na inne rozgrywki. Uczucie jest takie, że oglądamy najbardziej jednostronny marsz po mistrzostwo w historii najwyżej klasy rozgrywkowej w Anglii" - gazeta ocenia w pomeczowej relacji. "Potężna 11-punktowa przewaga, która raczej kończy walkę o tytuł. Jest grudzień, ale takie jest odczucie. Teraz chodzi tylko o to, kto skończy drugi, trzeci i czwarty" - zawyrokował "Daily Telegraph". Ten mecz wyglądał tak, jak przewidywano. Manchester United bronił się i choć wszyscy się tego spodziewali, to mało kto w angielskiej prasie może przejść do porządku dziennego nad tym, że tak rzadko gospodarze mieli piłkę przy nodze. "To była miażdżąca porażka dla United i dla menedżera Jose Mourinho, którego zespół został zdeklasowany, pomimo tego że ekipa Pepa Guardioli nie była w swojej najlepszej dyspozycji (wyłączając znakomitego Davida Silvę)" - podkreśla "Telegraph". kip Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz