FC Barcelona, przynajmniej na ten moment, uporała się ze swoimi największymi demonami, czyli luką finansową, która nie pozwalała jej wrócić do zasady 1:1. Zasada ta przewiduje, że klub może wydać na transfery dokładnie taką kwotę, jaką zarobi. W tym momencie "Duma Katalonii" może cieszyć się właśnie taką możliwością. To sprawia, że klub Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego ma o wiele więcej możliwości na rynku transferowym. FC Barcelona pilnie potrzebuje lewoskrzydłowego, ale zimą nie będzie mogła pozwolić sobie na sprowadzenie Nico Williamsa ani Rafaela Leao - a właśnie oni zajmują dwa pierwsze miejsca na liście priorytetów transferowych. Lewandowski i Szczęsny już świętowali, nagle nadeszły złe wieści. Wielki konflikt Barcelona może go uratować, sensacyjny transfer na horyzoncie Toni Juanmarti i Sergi Capdevila z dziennika "Sport" donoszą, że FC Barcelona chce wykorzystać sytuację i sięgnąć po Marcusa Rashforda z Manchesteru United. Angielski skrzydłowy został odsunięty od zespołu przez Rubena Amorima, a jego obecna sytuacja wydaje się beznadziejna. Możliwe, że jeśli nie zmieni klubu, resztę sezonu przesiedzi na trybunach lub, w najlepszym wypadku, na ławce rezerwowych. FC Barcelona jest zainteresowana jednak tylko wypożyczeniem Anglika. W Katalonii spędziłby on pół roku, czyli drugą część bieżącego sezonu. Rashford miałby zastąpić Ansu Fatiego, który niebawem najpewniej pożegna się z klubem. Wychowanek nie znalazł się w meczowej kadrze w ostatnim meczu z Athletic Club. Rashford jest więc postrzegany jako opcja krótkoterminowa. Na szczycie listy życzeń wciąż znajduje się nazwisko Nico Williamsa, który na ten sezon postanowił zostać w swoim macierzystym Athletic Club. Drugą opcją dla Barcelony jest Rafael Leao. Transfer ten może okazać się bardzo ważny dla Roberta Lewandowskiego. W tym momencie pierwsza linia Barcelony jest zachwiana, ponieważ zespół cierpi na brak nominalnego lewoskrzydłowego. Miejsce do doraźnie zajmuje Raphinha, który jest zawodnikiem lewonożnym. Przyjście Rashforda dałoby Flickowi o wiele więcej możliwości, a skorzystać na nim mógłby przede wszystkim polski napastnik. To jednak nie koniec ważnych wieści transferowych wokół FC Barcelona. Media z Półwyspu Iberyjskiego informują, że klub niebawem może opuścić nie tylko Ansu Fati, ale także Ronald Araujo. "Duma Katalonii" rzekomo ma przystąpić do rozmów w tej sprawie po Superpucharze Hiszpanii, a więc w następnym tygodniu. Zainteresowanie sprowadzeniem Urugwajczyka przejawia przede wszystkim Juventus. Cios dla Realu tuż przed "El Clasico". Nie ma wątpliwości, Niemcy namieszali Cash patrzy z niepokojem, Lewandowski i spółka się cieszą. Niespodziewana "pomoc"