Partner merytoryczny: Eleven Sports

Potężny cios wobec Guardioli, tego mu nie darowali. Hiszpan już nie zapomni

Manchester City w sobotnie popołudnie odniósł swoją pierwszą porażkę w Premier League w sezonie 2023/2024 i musiał uznać wyższość Wolverhampton Wanderers, którzy zwyciężyli w meczu 2:1. O ile przy tym pierwsze trafienie na korzyść "Wilków" zaliczył... Ruben Dias przez "samobój", o tyle ostateczny wynik ustalił Hwang Hee-chan. Z nim zaś wiąże się ciekawa historia, która kończy się... utarciem nosa Pepowi Guardioli.

Pep Guardiola, trener Manchesteru City
Pep Guardiola, trener Manchesteru City/OLI SCARFF / AFP/AFP

Siódma kolejka Premier League nie zawiodła oczekiwań sympatyków angielskiego futbolu - wystarczy zaznaczyć, ze rozpoczęła się od bardzo wysokiego zwycięstwa Aston Villi z Mattym Cashem w składzie nad Brighton. Potem błysnął też Arsenal, który ograł Bournemouth 4:0, a ponadto m.in. Manchester United został zaskoczony przez Crystal Palace.

Najważniejszą informacją dnia było jednak to, że pierwszej punkty w bieżącej kampanii zgubili liderzy tabeli z Manchesteru City. Co zaskakujące, pogromcami "Obywateli" nie była jednak żadna z ekip czołówki, a... Wolverhampton Wanderers, będący w drugiej połowie klasyfikacji.

Pech trzymał się "The Citizens" już niemal od samego początku spotkania - już w 13. minucie trafienie samobójcze odnotował Ruben Dias i choć po przerwie stan rywalizacji zdołał wyrównać Julian Alvarez, to ostatecznie w 66. minucie na 2:1 trafił Hwang Hee-chan. Nie byłoby w tym nic tak wyjątkowego, gdyby nie... pewna historia sprzed pierwszego gwizdka.

Pep Guardiola ofiarą ciętego żartu. Już nie zapomni tego nazwiska

Otóż na przedmeczowej konferencji utytułowany trener City, Pep Guardiola, w pewnym momencie zapomniał zupełnie nazwiska wspomnianego wyżej zawodnika i ratował się nazwaniem go "tym Koreańczykiem". Gdy więc piłkarz z Azji pokonał Edersona, jeden ze specjalistów ds. social media "Wilków" nie mógł przepuścić okazji:

Przy grafice mającej stanowić swoistą celebrację trafienia Hwanga zamieszczony został bowiem krótki opis "Ten Koreańczyk" - i nie ma wątpliwości, że była to szpilka wbita Guardioli za jego krótką pamięć. Cóż, kolejnym razem były szkoleniowiec Barcelony i Bayernu pewnie nie popełni podobnego faux pas...

Wielki hit w następnej kolejce Premier League. Arsenal podejmie Manchester City

Na razie przed nim naprawdę poważne wyzwanie w angielskiej ekstraklasie - już 8 października jego podopieczni zagrają bowiem z Arsenalem, który - podobnie jak i sezon temu - ma chrapkę na mistrzostwo Anglii. Wolverhampton też będzie czekać nie lada wyzwania - w następnej kolejce zespół ten zmierzy się bowiem z rozpędzoną Aston Villą.

Pep Guardiola/LINDSEY PARNABY/AFP
Pep Guardiola/ODD ANDERSEN / AFP/AFP
Pep Guardiola/OLI SCARFF/AFP/AFP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje
Raporty