Ten cytat zna już cała sportowa (i pewnie nie tylko) Polska. Tym co przede wszystkim było uderzające w tych słowach i ogólnie zachowaniu tego zawodnika w tym meczu, to niekoniecznie te niecenzuralne wyrazy, ale przede wszystkim najgłębsza, najszczersza determinacja i poświęcenie, którym się wykazał i dzięki którym podtrzymał wiarę w sukces całego zespołu i poderwał wszystkich do boju. Ten moment, gdy w amoku euforii stratował Wilfredo Leona, a za chwilę dźwignął go z parkietu, nasuwa skojarzenia scen z pola walki, które znamy z filmów wojennych. W zalewie memów, które powstały, najbardziej spodobał mi się ten, w którym przebrano go z głównego bohatera epickiego filmu "Breaveheart". Generalny przekaz, który pojawiał się w wypowiedziach bohaterów meczu z USA brzmiał: nie można się nigdy poddawać, czy to na boisku, czy w życiu. Przechodząc do futbolu - jesteśmy w połowie rywalizacji naszych drużyn klubowych w 3. rundzie eliminacji europejskich pucharów. Różowo nie jest, bo trzy drużyny (Jagiellonia, Śląsk i Wisła Kraków) przegrały swoje mecze, z tarczą do Warszawy powróciła tylko jedna: warszawska Legia. I przyznaje, że w występie ekipy Goncaio Feio widziałem najwięcej analogii do tego wspaniałego meczu siatkówki na igrzyskach w Paryżu. Kiedy (przy stanie 2:1 dla gospodarzy) wydawało się, że ciężko będzie wywieźć z Kopenhagi korzystny wynik, w ostatnich minutach udało się legionistom zadać dwa ciosy. Kuriozalna przerwa w meczu o finał. Polski sędzia musiał się tłumaczyć z nieswojej winy Dariusz Dziekanowski: Potrzebny jest taki syndrom Fornala Pewnie to jeszcze trochę potrwa, pewnie po drodze zdarzą się potknięcia (jak w ligowym meczu z Piastem), ale wydaje się, że ekipa z Warszawy jest na dobrej drodze, by trzymać poziom, którego oczekuje szkoleniowiec. Goncaio Feio jest trenerem, który nie tylko ma konkretny plan taktyczny, ale również jest człowiekiem pełnym emocji (determinacja, ambicja), którymi to potrafi zarazić piłkarzy. Co do taktyki - zapewne wielu kibiców zadawało sobie pytanie jak pod wodzą Portugalczyka będzie wyglądała gra tej drużyny bez jego rodaka, czyli Josue. Coraz bardziej widocznym było, że w poprzednich sezonach Legia coraz bardziej stawała zależna od jednego piłkarza i ewidentnie zaczynało jej to ciążyć. U Feio ciężar odpowiedzialności rozkłada się na cały zespół. Zawodnicy uwolnili się od tego obowiązku, by będąc przy piłce natychmiast szukać rozgrywającego. Pojawiło się za to kilku obiecujących nowych zawodników (Goncalves czy Vinagre), bardzo udany powrót zalicza Luquinhas, wydaje się, że w końcu z głową wprowadzani są też młodzi piłkarze. Francuzi zgotują Polakom piekło. "To nas napędza, ale Polska gra niesamowicie" Tym samym przed rewanżem Legia jest w dobrej sytuacji, czego niestety nie da się powiedzieć o pozostałych drużynach. Logika podpowiada, że poza Jagiellonią, trudno uwierzyć w cudowne odwrócenie sytuacji. Chciałoby się, żeby z naszymi zespołami piłkarskimi było tak, jak z reprezentacją siatkarzy - nawet wówczas, gdy nikt już w nich nie wierzy, gdy wydaje się, że z wody wystaje już tylko palec, oni sami zaczynają wierzyć, że można jeszcze odwrócić losy rywalizacji i robią wszystko by tak się stało. Potrzebny jest taki syndrom Fornala. Niech ten kilkusekundowy filmik z przemową pana Tomasza, mimo że niecenzuralny, służy za inspirację wszystkim sportowcom w trudnych momentach. Jest to postawa naprawdę godna naśladowania. I jeszcze raz podkreślam - nie chodzi o same wypowiedziane przekleństwa, ale szczerość i autentyczność tej przemowy i jego postawy na parkiecie.