W poprzednim sezonie Thibaut Courtois (bramkarz Realu Madryt) z powodu kontuzji wypadł z gry na prawie cały sezon. Prawie, ponieważ zdążył wyleczyć kolano i zagrać w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund i wygrać go. Tym samym Andriej Łunin, który grał znakomicie i pomógł "Los Blancos" dostać się do finału, wylądował na ławce rezerwowych. Teraz śladami Courtois chce powędrować Marc-Andre ter Stegen. Kataloński dziennik "Sport" poinformował, że Niemiec postawił sobie jasny cel, jakim jest szybki powrót po kontuzji i zagranie w ewentualnym finale Ligi Mistrzów. W tym momencie szanse Barcelony na dostanie się do niego są oceniane jako dość wysokie. Jesteśmy jednak dopiero na etapie ćwierćfinałów, gdzie "Duma Katalonii" zmierzy się z Borussią Dortmund. Trudno nie odnieść wrażenia, że taki scenariusz byłby niesamowicie krzywdzący dla Wojciecha Szczęsnego, który prezentuje znakomitą formę i odgrywa ogromną rolę w Barcelonie. To właśnie on zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w Lizbonie nad Benfiką, gdy Barcelona grała w dziesiątkę. Polak zanotował osiem kluczowych interwencji i głównie dzięki temu Barcelona uniknęła porażki w pierwszym spotkaniu. Niespodziewany konflikt w Barcelonie, Szczęsny w tarapatach. Flick nie ma wyboru Plan ter Stegena zrównany z ziemią. Kibice zagłosowali. To jest przepaść Niesprawiedliwość względem Polaka sięga jednak jeszcze głębiej. Okazuje się bowiem, że gdyby Marc-Andre ter Stegen miał zagrać w Lidze Mistrzów, Polak musiałby zostać z niej... wykreślony. - Przepisy UEFA stanowią, że Barcelona może odzyskać Ter Stegena tylko wtedy, gdy zawodnik, który wszedł za niego, zostanie skreślony. Innymi słowy, aby kapitan mógł zagrać w Lidze Mistrzów, klub musiałby wykreślić Szczęsnego - informuje "Sport". Pod artykułem informującym o planie ter Stegena i tłumaczącym obowiązujące zasady pojawiła się sonda dla kibiców. "Który bramkarz powinien zagrać w ewentualnym finale Ligi Mistrzów?" - pyta "Sport". Przełom w Barcelonie, Lewandowski i spółka tylko na to czekali. Jest porozumienie Tutaj kibice FC Barcelona nie mają wątpliwości. Udział w sondzie wzięło niespełna 1800 użytkowników i aż 81% z nich zagłosowało za tym, aby w ewentualnym finale zagrał Wojciech Szczęsny. Polak do tej pory nie zawiódł swojego zespołu, więc posadzenie go na ławce w takich okolicznościach byłoby wielką niesprawiedliwością. W mediach społecznościowych również da się zauważyć sprzeciw wobec planu ter Stegena. Kibice w zdecydowanej większości woleliby, aby Wojciech Szczęsny pozostał bramkarzem numer jeden. Sytuację ter Stegena i Courtois trudno porównywać. - Courtois miał lepsze mecze niż ter Stegen przez całą karierę. Absurdalne porównanie. Niech Szczęsny gra we wszystkich meczach - ocenia jeden z nich.