Według przepisów obowiązujących w hiszpańskiej ekstraklasie Solari, który dotychczas opiekował się drużyną rezerw, może być tymczasowym trenerem przez najwyżej dwa tygodnie. Później on lub ktoś inny musi być zatrudniony na stałe. "Wszyscy w życiu przemijamy, a tym bardziej w tym zawodzie, bo wszystko toczy się tu szybko. Najważniejsze to skupiać się na teraźniejszości, myśleć o każdym dniu, treningu, meczu..." - powiedział Argentyńczyk, popadając w nieco filozoficzny ton, w odpowiedzi na pytanie, czy zostanie w Realu na stałe. Pierwszy sprawdzian nie powinien być dla niego zbyt wymagający. W środowy wieczór "Królewscy" zmierzą się na wyjeździe z trzecioligową Melillą w 1/32 finału Pucharu Hiszpanii. "Czekam na to z nadzieją i satysfakcją. Praca w Realu Madryt to ogromna szansa i wielka przyjemność. Trzeba będzie zagrać jutro z +jajami+. Zwycięstwo będzie niezwykle ważne" - podkreślił Solari, który grał w tym klubie w latach 2000-05. "W tej koszulce wylewałem siódme poty, tak jak inni, którzy reprezentowali te barwy. Cudownie jest tu pracować" - dodał. Lopetegui został zwolniony decyzją zarządu, który zebrał się w poniedziałkowy wieczór. "Królewscy" osiągali w ostatnim czasie bardzo słabe wyniki - przegrali pięć z ostatnich siedmiu meczów o stawkę i zajmują dopiero dziewiąte miejsce w tabeli ekstraklasy. Mają 14 punktów i do lidera Barcelony tracą siedem. "Oczywiście, że zmiana trenera wpłynęła na zawodników, ale oni chcą też nowego początku i zażegnania tej trudnej sytuacji. To grupa mistrzów, wojowników, którzy wiele już osiągnęli. Nie jest łatwo, ale widzę, że nie brakuje determinacji" - zapewnił Solari. Lopetegui prowadził drużynę od początku tego sezonu. Wcześniej przez dwa i pół roku funkcję pełnił Francuz Zinedine Zidane, który również objął pierwszy zespół po pracy z rezerwami. "+Zizou+ to jedna z najbardziej znamienitych postaci tego klubu i w Argentynie nikt nie śmiałby się do niego porównywać. Zostawmy go samego z jego wielkością" - uciął Solari, który występował u boku Francuza przez kilka sezonów jako zawodnik. W niedzielę Real przegrał na Camp Nou z Barceloną 1:5 w lidze, co przypieczętowało los Lopeteguiego. Hiszpańskie media już wcześniej donosiły, że El Clasico będzie ostatnią szansą Hiszpana na uratowanie posady. Spotkanie z Melillą w północnej Afryce rozpocznie się o godz. 19.30. Rewanż zaplanowano na 5 grudnia.