Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szczęsny usłyszał te słowa Flicka tuż przed El Clasico. Dosadna opinia Niemca, nie zawahał się

Finał Superpucharu Hiszpanii pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona budzi zainteresowanie kibiców na całym świecie. Szczególne powody do wyczekiwania tego meczu mają jednak fani w Polsce, bo nie jest wykluczone, że w barwach Blaugrany ponownie zobaczymy dwóch Polaków. O ile Robert Lewandowski może być w zasadzie pewny pierwszego składu, o tyle sytuacja Wojciecha Szczęsnego nie jest jasna. A sam Hansi Flick nie zamierzał uchylić rąbka tajemnicy.

Wojciech Szczęsny w barwach FC Barcelona
Wojciech Szczęsny w barwach FC Barcelona/Jose Breton/Pics Action/NurPhoto/AFP

Po raz drugi w tym sezonie Real Madryt i FC Barcelona zmierzą się w bezpośredniej rywalizacji. Tym razem stawka spotkania wydaje się większa, bo Królewscy i Blaugrana zagrają o Superpuchar Hiszpanii. Będzie to trzeci taki finał z rzędu. Przed rokiem Real rozbił Barcelonę 4:1, a dwa lata wcześniej to Duma Katalonii pokonała zespół z Madrytu 3:1. Na duże emocje kibice liczą również w niedzielny wieczór. Początek spotkania o 20:00.

Przed rywalizacją w Arabii Saudyjskiej nie brakuje pytań dotyczących wyjściowego składu FC Barcelona. A zwłaszcza pozycji bramkarza. W dwóch spotkaniach z rzędu między słupkami stał Wojciech Szczęsny. Były reprezentant Polski po wielu tygodniach oczekiwania doczekał się szansy na debiut, który miał miejsce 4 stycznia w meczu Pucharu Króla z Barbastro. Dość nieoczekiwanie Szczęsny od pierwszej minuty pojawił się także w starciu z Athletikiem Bilbao.

Flick wprost o Szczęsnym i Peni. Niemiec wydał jednoznaczną opinię

Występ Polaka był o tyle niespodziewany, że wiele hiszpańskich mediów w pierwszym składzie awizowało Inakiego Penę. Sytuacja przed meczem, a konkretnie spóźnienie się Hiszpana na odprawę miało zadecydować o tym, że to właśnie Szczęsny stanął w bramce, a Pena został ukarany za nie przypilnowanie zegarka. 34-latek w półfinale Superpucharu Hiszpanii zaprezentował się bardzo dobrze i dał trenerowi powód, aby wciąż na niego stawiać.

Takiego samego zdania są również kibice, którzy w ankiecie "Mundo Deportivo" wskazali, że to Szczęsny powinien zagrać od pierwszej minuty w półfinale. Decydujący głos będzie miał rzecz jasna Hansi Flick. Niemiecki szkoleniowiec o obsadę bramki został zapytany na przedmeczowej konferencji prasowej. Co prawda nie postanowił zdradzić planów na wyjściową jedenastkę, ale Szczęsny i Pena mogli usłyszeć o sobie bardzo pozytywną opinię.

Doskonale wiecie, że nie rozmawiam o zespole przed meczem. Inaki miał kapitalną pierwszą część sezonu, a Wojtek zagrał dobrze w obu spotkaniach. Zobaczymy, co los przyniesie, ale na ten moment nie mogę niczego powiedzieć

~ powiedział szkoleniowiec FC Barcelona.

"Obaj są profesjonalistami i kto by nie zagrał w meczu z Realem, nie będzie żadnego problemu" - komplementował bramkarzy Flick. Trener potwierdził również medialne doniesienia o spóźnieniu Peni. Choć nie przyznał tego wprost, powiedział, że to trzeci taki przypadek w tym sezonie, gdy piłkarz nie przypilnowali zegarka. Dwa wcześniejsze spóźnienia dotyczyły Julesa Kounde.

Athletic Bilbao - FC Barcelona 0-2. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
Wojciech Szczęsny/Hesham Elsherif / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP
Wojciech Szczęsny/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Wojciech Szczęsny/JOSEP LAGO/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem