Media: Ostateczna decyzja Wojciecha Szczęsnego. W Barcelonie już to wiedzą

W ostatnim czasie coraz głośniej zaczęło się mówić o sytuacji kontraktowej Wojciecha Szczęsnego. W październiku Polak zrezygnował z emerytury sportowej po niespełna 40 dniach, by dołączyć do klubu, który rozbudza wyobraźnię wielu piłkarzy. Między słupkami zespołu Barcelony pojawił się jednak dopiero w styczniu, bo długo pierwszym wyborem Hansiego Flicka pozostawał Inaki Pena. Umowę ma tylko do 30 czerwca, bo teoretycznie przyleciał do Hiszpanii na ostatni sezon w karierze.

Kibice z Niemiec zdewastowali nowy polski stadion. Trwa liczenie strat, eksperci w akcji

Cadena SER: Wojciech Szczęsny na dłużej w Barcelonie. Mowa o umowie 1 plus 1

Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że jego piłkarska droga potrwa trochę dłużej. Jak podał Adria Alberts z radia SER, nasz rodak zdecydował się pozostać w klubie na dłużej. Jak czytamy, świetnie czuje się w mieście, a także bardzo dobrze odnalazł się w szatni, jest jednym z mentorów dla młodszych piłkarzy, co jest kluczowe w oczach niemieckiego szkoleniowca. Oczywiście do tanga trzeba dwojga, ale zarząd "Blaugrany" jak najbardziej jest zainteresowany związaniem się ze Szczęsnym na kolejne lata.

Flickowi podoba się nie tylko aspekt psychologiczny, ale także czysto sportowy.

Jak czytamy, klub i Szczęsny rozmawiają o kontrakcie w formie "1+1", często stosowanym wobec zawodników po 30. roku życia, czyli jednym gwarantowanym sezonie oraz kolejnym opcjonalnym. "Choć trzeba jeszcze przeprowadzić rozmowy, aby ostatecznie sfinalizować umowę, wydaje się, że nie będzie z tym problemu" - twierdzi dziennikarz goszczący w programie "Què T’hi Jugues".

W przyszłym sezonie sytuacja w bramce wicemistrzów Hiszpanii może być bardzo ciekawa, bo coraz bliższy powrotu do gry jest Marc-Andre ter Stegen. Pena zapewne poszuka sobie nowego pracodawcy, ale rywalizacja Polaka z Niemcem może być gorącym tematem. Nie można też wykluczać podziału rozgrywek między tych dwóch golkiperów, ale z drugiej strony nie obowiązuje ona przecież w tym sezonie. Gdy Szczęsny został "jedynką", objął i LaLiga, i Champions League, i Copa del Rey.

Gorąco wokół Marciniaka po hicie. Prędko mu nie wybaczą, wypomnieli wszystko