Lekkoatletyka. Czy w Wielkiej Brytanii panuje kultura nieufności?
Brytyjczycy, oprócz pandemii koronawirusa, okazuje się, że borykają się z jeszcze jednym poważnym problemem. To według niezależnych badań "ogólna kultura nieufności" oraz "złe zachowania". Recenzja obnaża prawdę o systemie lekkoatletyki w Wielkiej Brytanii.
Zdaniem niezależnych badań zleconych przez agencję finansującą UK Athletics, czyli brytyjską narodową federację lekkoatletyczną, ten obszar sportu na Wyspach boryka się ze sporymi problemami między innymi na gruncie zaufania.
Ankietowani wskazali na "ogólną kulturę nieufności", "złe zachowania", a także przyznali, że lekkoatletyka w Wielkiej Brytanii nie jest w dobrej sytuacji. W podsumowaniu napisano o bliznach, które powstały wskutek pewnych trudności.
Uczestnicy badań skupili swoją uwagę na rozczarowaniach, jakie spotkały ich w wyniku złych zachowań na gruncie sportowym. Zdaniem raportu dokumentującego wyniki badań, stan lekkoatletyki nie ma prawa już się pogorszyć.
Przegląd sugeruje federacji zmianę podejścia do trudnych decyzji etycznych oraz zajęcie stanowiska w zakresie kształtu reform, które mają zostać przeprowadzone do końca września oraz sfinalizowane przed końcem bieżącego roku.
"Należy zastanowić się nad rolą i wpływem, nie tylko na sport lekkoatletyczny, ale na cały system. Federacja wydaje się odnosić jedynie do pojęcia, które było często podkreślane w przeglądzie, że podejście UK Sport opiera się wyłącznie na medalach" - napisano w obnażającym raporcie.
Sprawozdanie zostało przyjęte pozytywnie, bowiem nakreśliło federacji kierunek zmian. Jak stwierdziła Sally Munday - dyrektor UK Sport odpowiedzialnej za inwestowanie w sport olimpijski i paraolimpijski z ramienia rządu, "jest nadzieja, że może to oznaczać początek nowego rozdziału w lekkiej atletyce na gruncie całego kraju".
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje