Pozostała czołówka polskich lekkoatletów rywalizować będzie w tym samym czasie na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie zaplanowany jest Memoriał Janusza Kusocińskiego. W jego programie zabrakło jednak rzutu dyskiem, dlatego Małachowski postanowił skorzystać z zaproszenia Marokańczyków. Małachowski, który w wieku 36 lat rozpoczyna całkowicie nowy etap swojej kariery, ma ostatnio intensywny okres, jeździ z zawodów na zawody, ale - jak sam podkreślił - to dobrze, bo przynajmniej trochę porzuca. W tym roku całkowicie zmienił swoje przygotowania. Postawił na nowego trenera i teraz ćwiczy pod okiem niedawnego rywala, znakomitego estońskiego zawodnika Gerda Kantera. Małachowski przyznał, że zmieniło się niemal wszystko. To ma mu dać nowe bodźce, które mają pomóc w walce o trzeci w karierze medal olimpijski - za rok na igrzyskach w Tokio. Teraz jednak skupia się na starcie w Maroku. Mityng w Rabacie jest jedynym z cyklu Diamentowej Ligi, który odbywa się w Afryce. Padały tam zazwyczaj dobre wyniki, choć lekkoatleci zawsze narzekali na wysokie temperatury. Do tych Polacy mogli się jednak przyzwyczaić już w kraju. A Małachowski osiąga w takich warunkach dobre wyniki. Nie jest już w ciężkim treningu, więc dysk powinien latać coraz dalej. W tym sezonie rywale osiągają jednak znakomite rezultaty. Wicemistrz świata i Europy Stahl przekroczył już 70 m (70,56), Dacres uzyskał 68,96. Małachowski ma dziewiąty wynik na liście - 66,34. Ciekawie zapowiada się w Rabacie konkurs tyczkarek. Swój udział potwierdziła Jennifer Suhr. 37-letnia Amerykanka w tym roku uzyskała już 4,91 i jest w niemal życiowej formie. Rywalka m.in. "emerytowanych" już Polek Moniki Pyrek i Anny Rogowskiej, przeżywa swoją drugą młodość. Jedną z jej przeciwniczek będzie "kolekcjonerka" medali w ostatnich latach Greczynka Ekaterina Stefanidi. Mistrzyni olimpijska, świata i Europy skoczyła w tym sezonie 4,72. Na liście startowej jest też miłośniczka... węży Sandi Morris - 4,76. To ona jest drugą w historii tyczkarką (po Jelenie Isinbajewej), której udało się pokonać wysokość 5 metrów. Kibice czekają także na pojedynek w biegu na 400 m reprezentantki Bahrajnu Salwy Eid Naser (50,26) z Amerykanką Phyllis Francis (50,85). Na 100 m na doping może liczyć Marie-Jose Ta Lou. Przed tym sezonem sprinterka z Wybrzeża Kości Słoniowej zapowiedziała, że chce zostać pierwszą w historii mistrzynią świata z Afryki.