Amerykanki, które wygrały 21 kolejnych spotkań w mistrzostwach świata, staną w niedzielę przed szansą zdobycia trzeciego tytułu z rzędu, co dotychczas im się nie udawało (w 1994 i 2006 roku uniemożliwiły im to, odpowiednio, Brazylia i Australia). Liderką zespołu zza oceanu była Diana Taurasi, która zdobyła 26 pkt, trafiając m.in. pięć z 10 rzutów za trzy i wszystkie siedem wolnych. Belgijki, debiutujące w mistrzostwach świata, stawiały opór faworytkom do połowy trzeciej kwarty. Po rzucie najlepszej na parkiecie Emmy Meesseman (23 pkt, 6 zbiórek) remisowały 52:52 w 25. minucie. Rywalki ostatni fragment tej odsłony wygrały jednak 21:5, co zapewniło im wyraźne zwycięstwo. Australijki natomiast wygraną zapewniły sobie dzięki świetnej postawie w czwartej kwarcie, w której pozwoliły rywalkom zdobyć tylko osiem punktów. Aż 33 punkty dla zwyciężczyń uzyskała Liz Cambage. W spotkaniach o miejsca 5-8 Francja wygrała z Nigerią 84:62, a Chiny pokonały Kanadę 76:71. Wyniki sobotnich półfinałów: USA - Belgia 93:77 (21:26, 19:13, 33:18, 20:20) Najwięcej punktów - dla USA: Diana Taurasi 26, Breanna Stewart 20, Brittney Griner 16; dla Belgii: Emma Meesseman 23, Kim Mestdagh 12, Kyara Linskens 10 Hiszpania - Australia 66:72 (15:23, 20:11, 23:16, 8:22) Najwięcej punktów - dla Hiszpanii: Astou Ndour 17, Alba Torrens 15; dla Australii: Liz Cambage 33, Katie Ebzery 10 o miejsca 5-8: Francja - Nigeria 84:62 (18:20, 22:14, 23:10, 21:18) Chiny - Kanada 76:71 (16:19, 18:29, 24:14, 18:9) niedziela: o 7. miejsce: Kanada - Nigeria (godz. 12.30) o 5. miejsce: Francja - Chiny (15.00) o 3. miejsce: Belgia - Hiszpania (18.30) finał: USA - Australia (21.00)