Iga Świątek swoją grę w Australii rozpoczęła już na przełomie 2024 i 2025 roku biorąc wraz z reprezentacją Polski udział w rozgrywkach United Cup, w ramach których skrzyżowała rakietę m.in. z Jeleną Rybakiną czy Coco Gauff. Później dla raszynianki nadszedł czas na występ w wielkoszlemowym Australian Open - swoją przygodę w Melbourne rozpoczęła ona od pokonania w dwóch odsłonach Kateriny Siniakovej 6:3, 6:4 i już niebawem stanie ona przed nowym wyzwaniem w ramach drugiej rundy AO. "Zagrożenie" dla trenera Świątek, tych słów już nie cofnie. Iga wkroczyła do akcji Rebecca Sramkova nie wahała się przed starciem z Igą Świątek. "Dobrze jest nie być faworytką" Świątek w tym przypadku spróbuje swoich sił przeciwko przedstawicielce Słowacji Rebecce Sramkovej - postaci o barwnym życiorysie, naznaczonym m.in. poważnym konfliktem z własnym ojcem. 28-latka przy tym przedstawiła w rozmowie z Ayushem Vashisthą z portalu "Sportskeeda" ciekawe spostrzeżenie dotyczące walki na korcie z wiceliderką światowego rankingu. "To wielki mecz na wielkim korcie" - stwierdziła m.in. Sramkova odnosząc się do faktu, że obie panie pokażą swe umiejętności na Rod Laver Arena, a więc na głównym placu gry w Melbourne. "Dobrze jest nie występować w roli faworytki, bo wymagania ludzi wobec ciebie są przez to mniejsze" - oświadczyła. Warto nadmienić, że obie panie jak dotychczas jeszcze ani razu nie mierzyły się ze sobą w starciu o stawkę. Rebecca Sramkova to na ten moment 49. zawodniczka klasyfikacji WTA, która zdążyła już pokonać na Australian Open w singlu Katie Volynets. Słowaczka łączy zmagania w grze pojedynczej z deblem, w którym występuje wraz z Bułgarką Wiktorią Tomową. Obie panie ostatnio ograły chiński duet Jiang - Wang. To rozwścieczyło Igę Świątek, Polka niezwykle ostra. Poszło o Abramowicz Australian Open 2025. Nie tylko Świątek. W grze o singlowy tytuł pozostaje wśród Polek jeszcze Fręch AO 2025 potrwa jeszcze do 26 stycznia. W singlu kobiet oprócz Świątek walczy wciąż Magdalena Fręch, która w środową noc pokonała w drugiej rundzie Annę Blinkową. Z zawodami pożegnały się już niestety Maja Chwalińska i Magda Linette.