Świątek nie występuje na kortach od początku września i porażki w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open z Amerykanką Jessicą Pegulą. Następnie Polka wycofała się z turniejów w Azji, m.in. z Pekinu, gdzie miała bronić tytułu. Na początku października 23-letnia raszynianka ogłosiła natomiast, że kończy współpracę z Wiktorowskim, która trwała prawie trzy lata. Świątek z tym szkoleniowcem wygrała 19 z 22 turniejów, w tym cztery wielkoszlemowe, została też numerem jeden na świecie. Po krótkiej chwili niepewności Polka ogłosiła, że jej nowym trenerem został Belg Fissette, który zadebiutuje w tej roli podczas finałów WTA w Rijadzie, które odbędą się w dniach 2-9 listopada. Tenis. Iga Świątek związała się z Wimem Fissette'em "Mam wieści, które obiecywałam i bardzo się cieszę na ten nowy rozdział w mojej karierze. Miło mi ogłosić, że do mojego zespołu dołącza Wim Fissette. Jak wiecie teraz przygotowuję się do WTA Finals, ale moja perspektywa na karierę jest zawsze długoterminowa, nigdy krótkowzroczna... Wiele razy już wspominałam, że moja kariera to dla mnie maraton, nie sprint i działam, pracuję i podejmuję decyzje właśnie z tym podejściem" - napisała w mediach społecznościowych. "Chcę dodać, że cieszę się na współpracę z Wimem. Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, żeby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji" - dodała. Ta ten wybór skomentował dla Interii Fibak. - Już wcześniej mówiłem, że albo Brad Gilbert, albo Wim Fissette. Sprawdziło się. Spokojny człowiek o łagodnym charakterze. Nie ma to za dużo miejsca do komentowania - powiedział nam Fibak. Czy takiego trenera Świątek teraz potrzebowała? "Nie wiem, wskazałem go jako jednego z kandydatów, tak więc cieszę się, że się sprawdziło. To ważna decyzja. Jeśli miałbym go określić, to powtórzę, że spokojny, łagodny, niekonfliktowy, takich bym słów użył" - dodał. Tenis. Wojciech Fibak o nowym trenerze Igi Świątek Zwycięzca 15 turniejów w grze pojedynczej później rozwinął swoje przemyślania. "Swoją drogą, muszę przyznać, że żałuję, że Tomka Wiktorowskiego nie będzie w boksie Igi w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej już miałem przeczucie, że rozstanie wisiało w powietrzu. Podobnie jak w przypadku Huberta Hurkacza, kiedy kamera uchwyciła jego wzrok po przegranym meczu w US Open. Wiedziałem wtedy, że to koniec współpracy z Craigiem Boyntonem. Dostrzegłem to w jego oczach. Natomiast w przypadku Igi wydawało się, że mały kryzys po US Open został zażegnany i relacja między trenerem a tenisistką wróciła na dobrą drogę" - tłumaczył Fibak na łamach "Przeglądu Sportowego" Onetu. Tymczasem Świątek w poniedziałek 21 października straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA, na którym zastąpiła ją Białorusinka Aryna Sabalenka. Tak więc finały WTA w Rijadzie będą miały podwójne znaczenie, bo nie tylko walka o tytuł, którego Polka zresztą broni, ale także o bycie liderką zestawienia na koniec roku.