Kim naprawdę jest Daria Abramowicz? Znowu iskrzy. "Zbyt bliska relacja"
Jeśli tylko Idze Świątek przytrafi się słabszy moment na korcie, pokaże nerwowość, jak bumerang wraca za chwilę temat jej współpracy z psycholożką Darią Abramowicz. A działają wspólnie już ponad sześć lat, raszynianka stała się w tym czasie najlepszą tenisistką na świecie. Pytanie tylko, gdzie jest granica oddzielająca sprawy zawodowe od prywatnych? Zeszłej jesieni ekspert tenisowy i komentator Lech Sidor mówił, że ta granica została zatarta. Teraz bardzo mocną opinię wygłosił w tej kwestii Jerzy Janowicz.

Kiedy w październiku ubiegłego roku Iga Świątek dość niespodziewanie rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim, wywołało to poruszenie na całym świecie. Wówczas eksperci i dziennikarze zaczęli zastanawiać się, dlaczego Polka zdecydowała się na roszady w sztabie szkoleniowym, jeśli była zadowolona ze współpracy z dotychczasowym trenerem. Pod ostrzałem znalazła się wtedy Daria Abramowicz. Pojawiły się bowiem głosy, że psycholożka ma zbyt duży wpływ na wiceliderkę światowego rankingu kobiecego tenisa i to ona mogła stać za zwolnieniem Wiktorowskiego.
Wkrótce potem rozpoczęła się dyskusja na temat roli, jaką właściwie odgrywa 37-latka w teamie raszynianki. Nie brakowało komentarzy mówiących, że Abramowicz ma zbyt bliskie relacje z zawodniczką i jako psycholożka sportowa powinna zachować odpowiedni dystans. Tymczasem kobieta zdaje się nie odstępować pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej na krok i zdarza się, że to właśnie ona podczas meczów daje Świątek wskazówki odnośnie gry na korcie, co powinno być rolą obecnego trenera Polki, Wima Fissette’a.
Jerzy Janowicz o roli Darii Abramowicz w sztabie Igi Świątek. Krótko
O relacje łączące Igę Świątek i Darię Abramowicz zapytany został Jerzy Janowicz. Gwiazdor polskiego tenisa przyznał w rozmowie ze Sport.pl, że 37-latka nie zachowuje się jak typowy psycholog sportowy, co z pewnością mocno utrudnia pracę zarówno jej, jak i jej podopiecznej.
"Wolałbym nazywać ją raczej przyjaciółką niż panią psycholog. Większość dobrych psychologów, którzy pracują z najlepszymi sportowcami na świecie, zazwyczaj trzyma się w cieniu. Często nawet nie wiemy o ich istnieniu. (...) Psycholog powinien zachowywać dystans od sportowca, aby zbyt bliska relacja nie zaburzała pracy" - stwierdził krótko.
Wcześniej na temat współpracy Świątek i Abramowicz wypowiadał się Lech Sidor. Komentator i ekspert Eurosportu przyznał, że relacja łącząca panie może budzić poruszenie, ponieważ świat tenisa nie jest przyzwyczajony do tego typu obrazków, jakie oglądamy w przypadku wiceliderki światowego rankingu i jej psycholożki.
"Wiem, że świat psychologii sportu jest trochę zadziwiony, że Daria jest wszędzie z Igą, że pracuje 24/7 i że to jest już zatarta granica między profesjonalizmem a prywatą. Nastąpiło zatarcie tych granic i jest tego trochę za dużo. Chciałbym, żeby któregoś pięknego dnia Iga wszystko wyjaśniła, żeby ukróciła wszystkie te spekulacje i insynuacje na temat tego, jak obie panie funkcjonują. Nie oszukujmy się, jesteśmy dorosłymi ludźmi. Plotek na ten temat jest cała masa. I może taka wypowiedź stanowcza, wręcz nawet trochę brutalna, ucięłaby wreszcie wszystkie spekulacje" - mówił w rozmowie z Eurosportem.
Przypomnijmy, że Daria Abramowicz z Igą Świątek współpracuje od lutego 2019 roku. To właśnie wtedy 37-latka dołączyła do sztabu szkoleniowego naszej tenisistki. Wcześniej współpracowała m.in. z polskimi kolarzami i pływakami. Sama też zajmowała się w przeszłości sportem - uprawiała bowiem żeglarstwo regatowe.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje