Lechia Gdańsk przezimowała blisko dna ligowej tabeli. Do tegorocznej fazy rozgrywek przystąpiła jako przedostatnia drużyna w stawce. Po remisie i dwóch wygranych - w tym nad Lechem Poznań - wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. To było jednak złudzenie. Ekipa z Wybrzeża przegrała cztery kolejne spotkania. To ostatnie w miniony piątek, na obiekcie Radomiaka. Mimo że objęła prowadzenie, ostatecznie pozwoliła rywalom na zdobycie dwóch bramek i schodziła z murawy pokonana. Festiwal błędów obrony i wyrwane trzy punkty. Fatalna sytuacja Lechii Lechia leci do Dubaju. Radio Gdańsk: piłkarze są wściekli, planowali strajk Już wcześniej piłkarze mieli obiecane cztery dni wolnego - z uwagi na zbliżające się mecze drużyn narodowych i związaną z tym przerwę w ligowych rozgrywkach. Do zajęć mieli wrócić w środę. Tymczasem krótko po meczu w Radomiu usłyszeli, że... zespół leci na zgrupowanie do Dubaju. O sprawie informuje Radio Gdańsk. Jak słyszymy, w gdańskiej drużynie zapanowała wściekłość. Piłkarze mieli już zaplanowane najbliższe dni, chcieli je spędzić z rodzinami. W szatni wybuchł bunt, ale do rebelii ostatecznie nie doszło. Zabrakło jednomyślności. Lechiści wylatują na Półwysep Arabski w poniedziałek wczesnym popołudniem. W Dubaju zameldują się na zaproszenie klubu Al-Ain. Plan pobytu pozostaje nieznany. Najprawdopodobniej uda się rozegrać jedno spotkanie towarzyskie. Do samolotu wsiądzie przynajmniej trzech zawodników drużyny młodzieżowej. Zastąpią Maksyma Chłania, Bogdana Wjunnyka i Antona Carenkę, którzy zostali powołani do reprezentacji Ukrainy U-21. Zgrupowanie potrwa 10 dni. Do Polski gdańszczanie wrócą 26 marca. Trzy dni później czeka ich kolejna batalia o ligowe punkty - przed własną publicznością zmierzą się z broniącą tytułu Jagiellonią Białystok. Nie wiadomo, czy do tego czasu doczekają się wypłaty zaległych wynagrodzeń.