To była cudowna riposta Lewandowskiego! Tak strzelił w Madrycie. WIDEO
Niedzielny wieczór przyniósł absolutny hit hiszpańskiej piłki - na Estadio Metropolitano ekipa Atletico Madryt podjęła bowiem FC Barcelona. "Los Colchoneros" objęli prowadzenie tuż przed przerwą, a następnie podwyższyli swoją przewagę w 70. minucie. Wówczas "do głosu" doszedł w końcu Robert Lewandowski - przebudzenie Polaka nastąpiło w krytycznym dla "Dumy Katalonii" momencie.

Trudno było wyobrazić sobie ciekawsze zakończenie piłkarskiego weekendu. W niedzielny wieczór na madryckim Estadio Metropolitano do akcji ruszyły jedenastki Atletico oraz FC Barcelona. Z początku mecz układał się całkowicie po myśli "Los Rojiblancos".
Atletico - Barcelona: Lewandowski przypomniał o sobie gdy był potrzebny najbardziej. Co za gol!
Ci wyszli na prowadzenie w 45. minucie po trafieniu Alvareza, a po przerwie, w 70. minucie, rezultat podwyższył Sorloth. Gdy już wydawało się, że ekipa z Katalonii leży na deskach, nastąpiło wielkie przełamanie Roberta Lewandowskiego:
Piłkę w stronę bramki gospodarzy podprowadził Inigo Martinez, który posłał podanie wprost w stronę kapitana reprezentacji Polski. Ten odbił futbolówkę klatką piersiową, a potem wykonał strzał, po którym Oblak musiał skapitulować.
Jak się okazało, "Lewy" dał naprawdę pozytywny impuls swym kolegom z "Barcy" - już sześć minut później gola wyrównującego zdobył Ferran Torres, który następnie uzyskał dublet, a dzieła zniszczenia dopełnił Lamine Yamal.
Tym samym "Blaugrana" znajduje się obecnie na pozycji lidera Primera Division mając równo 60 punktów - tyle samo co inni madryccy rywale z ligi, piłkarze Realu. Różnica polega tu jednak m.in. na tym, że podopieczni Hansiego Flicka mają o jedno spotkanie rozegrane mniej, a do tego wiosenne "El Clasico" wciąż przed nami...
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje