Hokejowe MŚ: Czesi i Rosjanie w półfinałach
Czesi awansowali do półfinału hokejowych mistrzostw świata elity, które odbywają się w Mińsku. W ćwierćfinale pokonali USA 4-3. Przełomowym momentem spotkania była połowa drugiej tercji, kiedy lodowisko z karą meczu opuścił kapitan "Jankesów" Justin Abdelkader. Do półfinału zakwalifikowali się też Rosjanie, którzy wygrali z Francją 3-0.

Amerykanie prowadzenie objęli w siódmej minucie, wykorzystując pierwszy w meczu okres gry w przewadze. Hokeiści z Ameryki Północnej wygrali wznowienie w tercji rywali, na strzał spod linii niebieskiej zdecydował się Peter Mueller, a lecący krążek musnął stojący przed bramką Brock Nelson.
Czesi wyrównali trzy minuty później. Tomasz Rolinek wyłuskał krążek w tercji przeciwnika, trafił on do Jana Kovarza, który natychmiast uderzył, Tim Thomas zdołał jeszcze go odbić, a szansę na wybicie "gumy" miał Matt Donovan, ale w nią nie trafił, co wykorzystał najeżdżający na bramkę Rolinek.
W 11. minucie na ławkę kar powędrował Justin Abdelkader, jednak to grający w osłabieniu hokeiści ze Stanów Zjednoczonych stworzyli sobie świetną okazję do strzelenia gola. Wyprowadzili bowiem kontrę - Tyler Johnson i Nelson jechali sami na bramkę strzeżoną przez Alexandra Salaka, ale ten drugi nie przechytrzył czeskiego golkipera.
Na początku drugiej tercji przed wielką szansą stanął Jan Kovarz, ale fatalnie przestrzelił z najbliższej odległości.
W 27. minucie Abdelkader ostro zaatakował Vladimira Sobotkę, który musiał opuścić, na szczęście o własnych siłach, lodowisko, a na kapitana Amerykanów została nałożona kara meczu (5+20).
Czesi natychmiast wykorzystali okres gry w przewadze. Już po 10 sekundach gola dającego im prowadzenie z bliska strzelił Tomasz Hertl. Przy tego rodzaju karach nie są one anulowane po stracie bramki, dlatego nasi południowi sąsiedzi w dalszym ciągu grali mając jednego zawodnika więcej na lodzie.
W 28. minucie Roman Czervenka był bliski strzelenia trzeciego gola, ale sędziowie po oglądnięciu powtórek na wideo go nie uznali, bo nawet na nich nie było widać na sto procent, czy krążek przekroczył linię bramkową po interwencji Thomasa, a poza tym napastnik zagrał "gumę" łyżwą.
Chwilę później ten sam zawodnik jak najbardziej prawidłowo posłał krążek do siatki i Czesi prowadzili już 3-1.
Potem niepotrzebnie zaczęli faulować i najpierw wyrównały się siły na lodzie, a następnie przez chwilę Amerykanie grali nawet z przewagą.
Hokeiści ze Stanów Zjednoczonych ruszyli więc odrabiać straty. W 30. minucie bliski pokonania Salaka był Tommy Wingels, ale trafił w słupek.
Gdy jednak na ławkę kar ponowie powędrował Nelson, który chwilę wcześniej skończył 10-minutową karę, Czesi bezlitośnie wykorzystali kolejną przewagę, a bramkę na 4-1 w 37. minucie zdobył Ondrzej Nemec.
Podopieczni Petera Laviolette nie mając nic do stracenia rzucili się do ataku na początku trzeciej tercji, ale dobrze bronił Salak, który zatrzymał dwa strzały Johnny’ego Gaudreau.
Amerykanie walczyli jednak do końca. W 59. i 60. minucie w przeciągu 13 sekund Johnson zdobył dwie bramki, potem z lodu zjechał Thomas, ale zawodnikom zza oceanu zabrakło czasu, by doprowadzić do dogrywki.
W rozpoczętym godzinie później ćwierćfinale Rosjanie pokonali Francję 3-0. "Sborna" odniosła ósme zwycięstwo w Mińsku, a gole strzelała w każdej tercji. Do siatki trafili Artiom Anisimow, Jewgienij Małkin i Aleksander Kutuzow. W rosyjskiej ekipie zagrał Aleksander Owieczkin, który pauzował w ostatnim meczu fazy grupowej, z powodu kontuzji odniesionej w pojedynku z Niemcami, ale nie wpisał się do klasyfikacji kanadyjskiej.
USA - Czechy 3-4 (1-1, 0-3, 2-0)
Bramki: Nelson-Mueller-Jones (6.54, w przewadze), Johnson-Mueller-Jones (58.50), Johnson-Mueller-Smith - Rolinek (9.25), Hertl-Novotny (26.51, w przewadze), Czervenka-Zamorsky-Jan Kolarz (28.06, w przewadze), Nemec-Novotny-Jagr (36.19, w przewadze).
Kary: Czechy - 14, USA - 41 min (w tym 27 minut Justin Abdelkader i 12 Brock Nelson).
Rosja - Francja 3-0 (1-0, 1-0, 1-0)
Bramki: Anisimow-Jakowlew (4.21), Małkin-Kuliomin-Tichonow (20.52, w przewadze), Kutuzow-Kuliomin-Małkin (47.36).
Kary: Rosja - 12, Francja - 18 min.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje