Kacper Juroszek zaliczył najlepsze lato w karierze i wydawało się, że może powalczyć o wyjazdy na Puchary Świata. Niestety początek zimy, choć nie borykał się - jak w poprzednich latach - z kłopotami zdrowotnymi miał słaby. Dwukrotnie nie przebrnął kwalifikacji w Wiśle. W Pucharze Kontynentalnym z kolei zajmował odległe lokaty. Przełom przyszedł po Nowym Roku. Przedwczesna radość Norwegów. FIS wyjaśnia decyzję Kacper Juroszek: dużo lepiej skończyłem, niż zacząłem ten sezon Od tego momentu - poza kilkoma drobnymi wpadkami - często gościł w "10" konkursów na zapleczu Pucharu Świata. A w Lahti otarł się nawet o podium. Kiedy jednak w Sapporo znowu dostał szansę w Pucharze Świata, to tym razem awansował do konkursu, ale nie był w stanie przebić się do "30". O tym zawodniku i jego niesamowitej mocy w nogach krążą naprawdę ciekawe historie. Podobno na treningach potrafi wybić się znacznie wyżej niż Piotr Żyła, który w tym elemencie uchodził za "kosmitę". Thomas Thurnbichler miał na niego oko 23-latek był jednych z tych zawodników, którym bardziej przyglądał się Thomas Thurnbichler. W tej grupie młodych talentów zwracał uwagę na: Pawła Wąska, Tomasza Pilcha, Jana Habdasa i właśnie Juroszka. Wyszło mu tylko z tym pierwszym. Co ciekawe, Habdas i Pilch najlepsze sezony w karierze PŚ zanotowali wtedy, kiedy pracowali z Maciejem Maciusiakiem w kadrze B. I to było w pierwszym roku pracy Austriaka w Polsce. - Fajnie, że Thomas stawiał latem na młodych, ale potem ktoś musiał odpaść. Wyniki wskazywały na to, że to będę ja. To była zatem zupełnie zrozumiała decyzja, dlaczego nie było mnie przy kadrze - tłumaczył Juroszek. Całą zimę spędził zatem u boku Wojciecha Topora, trenera kadry B. - Skoki to jest sport techniczny, więc ciągle szlifuję technikę. Ona jest najważniejsza w tym sporcie. Można nie mieć dobrych warunków fizycznych, ale przy dobrej technice można oddawać naprawdę fajne skoki. U mnie z warunkami fizycznymi nie ma problemu, natomiast dalej walczę z techniką. Na pewno przede mną jeszcze długa droga, ale wiem, nad czym mam pracować - przyznał Juroszek.