Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wszystko jasne! Oto nowy szef Ferrari

Zapanowało ogromne zamieszanie na rynku pracowników zespołów Formuły 1. Oczy całego świata zwrócone były jednak przede wszystkim na Ferrari, które pożegnało się z dotychczasowym szefem – Mattią Binotto. Dziś dowiedzieliśmy się, że Włocha zastąpi Fred Vasseur, który w ostatnich sezonach pracował dla Alfy Romeo.

Frederic Vasseur
Frederic Vasseur/AFP

Dla Freda Vasseura to największe wyzwanie w jego dotychczasowej przygodzie z Formułą 1. Francuz pracę w królowej sportów motorowych rozpoczynał, a jakżeby inaczej, w Renault. Fani kojarzą go jednak przede wszystkim ze współpracy z Sauberem, czyli dzisiejszą Alfą Romeo. 54-latek prowadził ten zespół z naprawdę dobrym skutkiem, czego dowodem jest parę spektakularnych wyników reprezentantów włoskiej stajni. Teamowi z Hinwil ponadto udało się wyciągnąć paru dobrych kierowców. To właśnie tam debiutował między innymi Charles Leclerc, obecny zawodnik Ferrari. Teraz z kolei punkty dla Alfy zdobywa chociażby Valtteri Bottas.

- Jestem dumny z pracy, którą wspólnie wykonaliśmy jako zespół i firma, a jeszcze bardziej z mocnych fundamentów, które położyliśmy pod to, co będzie dalej: ale to, z czego jestem najbardziej dumny, to ludzie, dzięki którym to wszystko było możliwe, którzy z czasem stali się przyjaciółmi - oznajmił 54-latek na łamach Motorsport.com.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Robert Kubica: Zmieniły się możliwości, uczyłem się wyścigów na trybunach. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Fred Vasseur szybko znalazł nową pracę

      Szybko, bo zaledwie godzinę po oficjalnym odejściu z Alfy Romeo, dowiedzieliśmy się, iż nowym miejscem pracy Freda Vasseura będzie Ferrari. Włoski zespół poszukiwał nowego szefa od dobrych kilku tygodni, bowiem zakończona została współpraca z Mattią Binotto. Włochowi co prawda udało się zbudować konkurencyjny samochód, lecz nie zaowocowało to znakomitymi wynikami, dlatego obie strony zdecydowały o rozstaniu. Francuz rzuca się więc na głęboką wodę i właściwie od razu zarówno kibice, jak i właściciele stajni będą oczekiwać od niego sukcesów.

      - Jestem naprawdę zachwycony i zaszczycony, że mogę przewodzić Scuderii Ferrari w roli szefa zespołu. Dla mnie, jako osoby przez całe życie pasjonującej się sportami motorowymi, Ferrari zawsze reprezentowało szczyt świata wyścigów. Cieszę się, że mogę pracować z utalentowanym i prawdziwie pasjonującym zespołem w Maranello, aby uhonorować historię i dziedzictwo Scuderii i spełnić oczekiwania naszych Tifosi na całym świecie - powiedział podekscytowany Vasseur.

      To dopiero początek?

      Ogromne zmiany zaszły zresztą nie tylko w obu włoskich teamach. Z Williamsem w poniedziałkowy wieczór pożegnał się Jost Capito. Wiele wskazuje na to, iż z McLarena odejdzie też znany w środowisku fachowiec - Andreas Seidl. Napisać, że dzieje się wiele, to jak nic nie napisać.

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje