"Przyznaję, że często wspominam ten dzień, bo był naprawdę fantastyczny. Jednak wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało. To było niesamowite dziewięć minut i myślę, że nikt tego wyczynu szybko nie powtórzy" - powiedział Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Bayernu. Po pierwszej połowie Bawarczycy, prowadzeni wówczas przed Josepa Guardiolę, przegrywali 0-1. Lewandowski mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisko wszedł po przerwie. Swój koncert rozpoczął w 51. minucie, a pięć goli na koncie miał dokładnie 539 sekund później. "W trakcie meczu nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje. Byłem jak w transie, skupiony jedynie na grze. W tym okresie mieliśmy mnóstwo meczów i tak naprawdę potrzebowałem trzech miesięcy, aby dotarły do mnie wydarzenia z tego wieczoru. Dopiero w czasie przerwy świątecznej mogłem się tym naprawdę cieszyć" - przyznał. "Lewy" niedawno udzielił słynnego wywiadu dla "Der Spiegel", w którym skrytykował politykę transferową Bayernu Monachium. Słowa kapitana reprezentacji Polski nie spodobały się prezesowi Bawarczyków Karlowi-Heinzowi Rummenigge, a także były zawodnikom klubu z Allianz Arena. Natychmiast ruszyła lawina spekulacji na temat zmiany klubu przez Lewandowskiego. W środę "Sport Bild" alarmował, że w lecie Polak chce przenieść sie do Realu Madryt, a dowodem na to ma być to, że "Lewy" rozpoczął naukę hiszpańskiego. "To kompletne bzdury i muszę je zdementować. Ktoś opowiada bajki" - napisał na portalu społecznościowym Maik Barthel niemiecki agent Lewandowskiego. Ostatnio w zespole VfL Wolfsburg, którego zawodnikiem jest Jakub Błaszczykowski, doszło do zmiany trenera. Z powodu słabych wyników zwolniony został Andries Jonker. Holender pracował z "Wilkami" niewiele ponad pół roku. Zastąpił go Szwajcar Martin Schmidt. Nowy szkoleniowiec VfL zadebiutował we wtorek w starciu z Werderem Brema. Mecz zakończył się remisem 1-1. Piątkowy mecz Bayernu z Wolfsburgiem rozpocznie 6. kolejkę Bundesligi. W tabeli monachijczycy zajmują drugie miejsce. Do prowadzącej Borussii Dortmund Łukasza Piszczka tracą jeden punkt.Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi