Walcząca o prawo gry w europejskich pucharach Hertha dwukrotnie obejmowała prowadzenie w meczu 26. kolejki Bundesligi z BVB, ale przegrała 2-3. Ibiszević nie utrzymał nerwów na wodzy i krótko przed końcem rzucił piłką w głowę bramkarza Borussii Romana Buerkiego (sytuację możecie obejrzeć na wideo zamieszczonym powyżej). Bośniakowi uszłoby na sucho gdyby nie VAR. Dopiero po jego interwencji sędzia sięgnął po czerwoną kartkę. Piłkarz przeprosił za swoje zachowanie i zapewnił, że nie chciał uderzyć przeciwnika. "Bild" twierdzi, że Komisja Kontroli Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB) uznała, że piłkarz zasłużył na trzymeczowe zawieszenie i karę finansową w wysokości 15 tys. euro. Teraz decyzja należy do Sądu Sportowego DFB. Jeśli nie zmniejszy kary, to Ibiszević nie będzie mógł zagrać w meczach z RB Lipsk, Fortuną Duesseldorf i TSG Hoffenheim. Ibiszević został potraktowany ostro, bo oprócz dyskwalifikacji na dwa mecze za niesportowe zachowanie doszło zawieszenie na kolejny za to, że była to już piąta czerwona kartka w historii jego występów w Bundeslidze i z tego powodu jest traktowany jako recydywista. Niemieckie media przekonują, że władze Herthy Berlin nie godzą się tak surową karą i jeśli informacje "Bilda" się potwierdzą, to będą się odwoływać od decyzji związkowego sądu. MZ