Partner merytoryczny: Eleven Sports

Przykre sceny w Bundeslidze. Polak w końcu się doczekał, aż nagle ogromny koszmar

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Koszmarnie rozpoczął się 2025 rok dla Jakuba Kamińskiego. Polak co prawda po raz pierwszy od długiego czasu znalazł się w wyjściowym składzie VfL Wolfsburg, lecz niestety jego radość nie potrwała przesadnie długo. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy z grymasem bólu usiadł na murawie i nie był w stanie kontynuować rywalizacji. Kibice są załamani. "Bardzo przykra wiadomość, bo długo czekał, aby wrócić do wyjściowego składu" – pisze „Viaplay” w mediach społecznościowych.

Jakub Kamiński z numerem 13
Jakub Kamiński z numerem 13/Milosz Kozakiewicz /NEWSPIX.PL/Newspix

Jakub Kamiński w niemieckim klubie nie pełni co prawda super ważnej roli, lecz od czasu do czasu pozytywnie zaskakuje sympatyków popularnych "Wilków". W obecnie trwającym sezonie liczby napastnika nie należą do najlepszych, ponieważ ma na koncie zaledwie jedną asystę. Zdrugiej strony to efekt niewielu szans od trenera. 14 stycznia nasz rodak wreszcie pojawił się jednak w pierwszym składzie. 22-latek niestety długo się z tego faktu nie nacieszył. Jego zespół bez większych problemów od samego początku dominował nad Borussią Moenchengladbach, ale młody zawodnik poczynania kolegów w drugiej połowie oglądał co najwyżej z perspektywy trybun lub ławki rezerwowych.

Jakub Kamiński kontuzjowany? Koszmar wydarzył się jeszcze w pierwszej połowie

Pech wydarzył się tuż przed przerwą, o czym poinformował polski oddział "Viaplay", transmitujący potyczkę. "Skrzydłowy Wolfsburga usiadł na murawie i pokazał, że nie może kontynuować gry. 22-latek źle stanął w jednej z akcji pod koniec pierwszej połowy. Bardzo przykra wiadomość, bo długo czekał, aby wrócić do wyjściowego składu" - napisano w smutnym poście. Przed Polakiem teraz nerwowe godziny, ponieważ niebawem pozna diagnozę oraz przybliżony czas trwania rehabilitacji. Oby okazał się on jak najkrótszy.

Miejscowi pod nieobecność naszego reprezentanta nie stracili rytmu. Ba, powiększyli prowadzenie, by ostatecznie triumfować aż 5:1. Przynajmniej dzięki kolegom choć trochę 22-latek poprawił sobie humor. Nerwowo na wydarzenia w Niemczech spogląda zapewne też Michał Probierz. Selekcjoner regularnie korzystał z napastnika w Lidze Narodów. Oby kolejne okazje od trenera piłkarz otrzymał już w marcu podczas eliminacji do mistrzostw świata.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Como 1907 – AC Milan 1:2. Skrót meczu. (Eleven Sports) WIDEO/Eleven Sports/Eleven Sports
      Jakub Kamiński/AFP
      Jakub Kamiński/AFP
      Jakub Kamiński/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje