Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Hannoveru 96 przebywa na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to zespół Borussii zajmując piątą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 59 pojedynków drużyna Borussii wygrała 34 razy i zanotowała 16 porażek oraz dziewięć remisów. Nie wszyscy kibice zajęli swoje miejsca na stadionie, a doszło do pierwszej zmiany na boisku. Trener Borussii postanowił skorzystać ze swojego jokera. W piątej minucie na plac gry wszedł Raffael, a murawę opuścił Lars Stindl. Raffael nie zawiódł oczekiwań i pokonał bramkarza przeciwników strzelając jednego gola. Była to jego druga bramka w tegorocznych rozgrywkach. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Dopiero w drugiej połowie Raffael wywołał eksplozję radości wśród kibiców Borussii, strzelając gola w 53. minucie pojedynku. Trener Hannoveru 96 wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Florenta Musliję. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Pirmin Schwegler. W 75. minucie Florian Neuhaus został zmieniony przez Jonasa Hofmanna. W 81. minucie Denis Zakaria został zmieniony przez Mickaëla Cuisance'a, co miało wzmocnić zespół Borussii. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Genkiego Haraguchiego na Sebastiana Soto oraz Lintona Mainę na Uffe Manicha. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie przyznał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 20 kwietnia drużyna Borussii będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie RB Lipsk. Natomiast 21 kwietnia Hertha Berlin będzie gościć jedenastkę Hannoveru 96.