CA Paranaense Kurytyba - Flamengo Río de Janeiro 2-2 (0-1). Copa do Brasil
W półfinale rozgrywek Copa do Brasil, który rozegrany został 21 października, zespół Atletico Paranaense zremisował z Flamengo Río de Janeiro 2-2 (0-1). Mecz na Arena da Baixada w Kurytybie obejrzało 9 896 widzów.
Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Jedenastka Flamengo Río de Janeiro wygrała aż trzy razy, zremisowała tyle samo, a przegrała tylko raz.
Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Thiago Maia wywołał eksplozję radości wśród kibiców Flamengo Río de Janeiro, zdobywając bramkę w 15. minucie meczu. Asystę przy golu zanotował Willian Arão.
Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Andreas Pereira z zespołu gości. Była to 39. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Flamengo Río de Janeiro.
Wysiłki podejmowane przez drużynę Atletico Paranaense w końcu przyniosły efekt bramkowy. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Pedro Henrique. Asystę zaliczył Miguel Terans.
W 66. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Léo Cittadiniego z Atletico Paranaense, a w 68. minucie Rodriga Caia z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie za Gabriela Barbosę wszedł Pedro.
Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Atletico Paranaense w 71. minucie spotkania, gdy Renato Kayzer zdobył drugą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czwarte trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola asystował Abner.
W 74. minucie w drużynie Flamengo Río de Janeiro doszło do zmiany. Diego wszedł za Michaela. W następstwie utraty bramki trener Flamengo Río de Janeiro postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Thiaga Maię i na pole gry wprowadził napastnika Vitinha, który w bieżącym sezonie ma na koncie już dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Chwilę później trener Atletico Paranaense postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 79. minucie zastąpił zmęczonego Renata Kayzera. Na boisko wszedł Pedro Rocha, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej.
Od 88. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 10. minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił z karnego Pedro. To już trzecie trafienie tego piłkarz w sezonie.
Przewaga zespołu Flamengo Río de Janeiro w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali.
Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy.
Obie jedenastki dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje