Za dwa tygodnie Bryant Jennings (19-0, 10 KO) - oficjalny pretendent dla Wildera, zaatakuje w Nowym Jorku Władymira Kliczkę (63-3, 53 KO) i należące do niego pasy WBA/WBO/IBF królewskiej kategorii. "Brązowy Bombardier" obawia się, że na podobny krok zdecyduje się właśnie olbrzymi Anglik. - Jeżeli Fury wyjdzie najpierw do Kliczki i z nim przegra, to nie będę już zainteresowany takim pojedynkiem. Jego ludzie tak naprawdę nie chcą tej walki, wszyscy wolą mierzyć się z Władymirem. Przecież moim oficjalnym challengerem powinien być Jennings, ale uciekł w kierunku Kliczki, teraz podobnie może być z Furym. Nie ukrywam, że zależy mi na potyczce z Furym, bo po prostu mam już dość jego trzyletniego gadania i chciałbym go uciszyć - powiedział Wilder.